Samsung podsumował przychody i zyski osiągnięte w 3 kwartale bieżącego roku, czyli w okresie od 1 lipca do 30 września. Ostatnie trzy miesiące okazały się najlepsze, jeśli porównać je do sześciu poprzednich.
Koreański gigant odnotował przychody na łączną sumę 45,6 miliardów dolarów, co przełożyło się na 6,42 miliardów dolarów zysku operacyjnego. Jest on o 6% wyższy od odnotowanego w poprzednim kwartale. Co ciekawe, najbardziej przyczyniła się do tego sprzedaż autorskich podzespołów oraz wyświetlaczy.
Samsung jednak przewiduje nieznaczny spadek zarobków w przyszłym kwartale, z uwagi na niekorzystne kursy wymiany, mniejsze zapotrzebowanie na moduły pamięci oraz oferowane przez niego wyświetlacze. Co więcej, kolejne miesiące (już w 2016 roku) wcale nie mają być lepsze, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę rynek smartfonów, który ma przeżywać „mały kryzys”, czyli spadek sprzedaży tego typu urządzeń. Ratunkiem dla Koreańczyków może okazać się większa ekspansja na segment wearables i płatności mobilnych (jeszcze niedostępnych w Polsce), które się rozrastają i mają szansę przynieść zyski.
Legenda: CE (Consumer Electronics), IM (IT & Mobile Communications), DS (Device Solutions), DP (Display Panel).
Chociaż Samsung cały czas pozostaje na pierwszym miejscu podium pod względem liczby sprzedawanych smartfonów to powinien pamiętać, że fortuna kołem się toczy i za jakiś czas może opuścić zaszczytną lokatę. A w świetle rosnącej ekspansji chińskich marek może stać się to szybciej niż się spodziewa, zwłaszcza, jeśli dodać do tego przewidywania analityków, według których jako jedyny z producentów w całym obecnym roku ma szansę sprzedać o 1% urządzeń mniej niż w 2014 roku.
Źródło: phoneArena