Historia konfliktu ZTE z interesami i oczekiwaniami Stanów Zjednoczonych jest nawet dłuższa niż ta z Huawei. Przez lata niewiele w tej kwestii się zmieniło, choć blokady handlowe bardziej dotknęły tego drugiego producenta.
ZTE pod lupą Federalnej Komisji Łączności
Federalna Komisja Łączności (FCC) podtrzymała swoją opinię, że ZTE powinno być uznawane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Nowy raport poprzedzony był 11-miesięcznym dochodzeniem, w toku którego stwierdzono, że sprzęt telekomunikacyjny produkowany przez ZTE może być używany do szpiegowania amerykańskich firm i konsumentów.
Huawei i ZTE mogą być szerzej znane jako firmy produkujące smartfony, ale na całym świecie są jednymi z czołowych dostawców sprzętu sieciowego 5G. Mniej zurbanizowane regiony USA polegają niemalże wyłącznie na rozwiązaniach ZTE i Huawei podczas łączenia się z internetem. Nic dziwnego, że FCC obawia się dalszego rozwoju tych firm na terenie Stanów Zjednoczonych, bo oznaczałoby to praktycznie uzależnienie struktury sieci 5G od chińskich firm.
Jak precyzuje Bloomberg, Federalna Komisja Łączności zakazała wykorzystywania pieniędzy ze specjalnego funduszu USF na zakup sprzętu od ZTE lub Huawei. USF (Universal Service Found) co kwartał zbiera pieniądze płacone przez amerykańskich konsumentów amerykańskim operatorom telefonii komórkowych. Przeznaczane są one na rozwój sieci, również w obszarach mniej rozwiniętych.
ZTE nie zgadza się z opinią FCC
Jak można się było domyślić, zarówno Huawei, jak i ZTE, zaprzeczają zarzutom jakoby miałyby być zagrożeniem dla bezpieczeństwa amerykańskich obywateli.
FCC jest jednak nieprzejednane, powołując się na fakt, że ZTE nie zaprzeczyło, że istnieje prawo, które pozwala komunistycznemu rządowi Chin zmuszać firmy w tym kraju do szpiegowania amerykańskich konsumentów i firm, i dzielenia się tymi informacjami z chińskim rządem.
Co ciekawe, najnowsze oświadczenie Federalnej Komicji Łączności nie wspomina już Huawei. W sprawie tego producenta będzie toczyć się osobna sprawa – firma sama zwróciła się do FCC o dokonanie rewizji opinii agencji na temat bezpieczeństwa wykorzystywanych rozwiązań telekomunikacyjnych.
Koniec końców, aktualnie to Huawei jest w gorszej sytuacji niż ZTE. Tego pierwszego producenta wciąż obowiązują krępujące biznes ograniczenia handlu z USA, zaś ZTE nie ma takich barier – firma została w pewien sposób „ułaskawiona” przez prezydenta Trumpa, który wstawił się za ZTE u Federalnej Komisji Handlu.
Sporo może się zmienić po zmianie warty na fotelu prezydenckim w USA. 20 stycznia urząd ten przejmuje Joe Biden. Na razie nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby, jaką politykę obierze on względem Huawei i ZTE.
Więcej w temacie: