Patrząc na cenę jakiegoś urządzenia, od razu możemy mniej-więcej przewidzieć, jakiej specyfikacji powinniśmy się spodziewać. Czasami jednak producenci wspinają się na wyżyny i oferują bardzo dobrze wyposażony sprzęt w – wydawać by się mogło – nieadekwatnej cenie (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Idealnym tego przykładem jest ZTE Warp 7.
Smartfon trafi do oferty amerykańskiej sieci BoostMobile. Jego cena ma wynosić 99,99 dolarów, czyli równowartość 390 złotych. Za te pieniądze nie spodziewalibyśmy się cudów. Tymczasem ZTE udowadnia, że można stworzyć naprawdę fajny sprzęt w tym budżecie.
ZTE Warp 7 wyposażono w 5,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD (720×1280, ppi=267), czterordzeniowy procesor Qualcomm o częstotliwości taktowania 1,2 GHz (najpewniej jest to Snapdragon 410), 2GB RAM, 16GB pamięci wewnętrznej (+ microSD o maksymalnej pojemności 64GB), aparat główny 13 Mpix i kamerkę 5 Mpix na przodzie.
Smartfon pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow i zasilany jest przez akumulator o pojemności 3080 mAh. Co ciekawe, wspiera on technologię szybkiego ładowania Qualcomm Quick Charge.
Jak widać, klienci za 100 dolarów mogą mieć więcej niż przyzwoitego średniaka. Oczywiście można się przyczepić, że wyświetlacz ma rozdzielczość tylko HD, a nie Full HD oraz że brakuje czytnika linii papilarnych, ale powiedzmy sobie szczerze – za te pieniądze i tak ZTE daje naprawdę dużo. Na pewno więcej niż konkurencja. I właśnie dzięki takim zagraniom jest obecnie czwartym największym producentem smartfonów w Ameryce Północnej.
Źródło: GSMArena