ZTE zapowiedziało, że zaprezentuje flagowego ZTE Axon 10s Pro 5G na początku 2020 roku. Jeszcze przed oficjalną premierą, której spodziewamy się na targach MWC 2020 w Barcelonie, smartfon zdradził jednak swoją specyfikację techniczną, dzięki czemu wiemy, co dokładnie zaoferuje.
ZTE Axon 10s Pro 5G – specyfikacja
Smartfon o – przyznajcie – dość długiej nazwie (wypowiedzcie ją chociażby w myślach) zaoferuje obustronnie zakrzywiony wyświetlacz OLED o przekątnej 6,47 cala, proporcjach 19,5:9 i rozdzielczości Full HD+ 2340×1080 pikseli. Wiadomo też już, że z ekranem zintegrowany zostanie czytnik linii papilarnych, a w górnej części panelu znajdzie się niewielkie wycięcie na aparat do selfie i rozmów wideo.
ZTE potwierdziło oficjalnie, że sercem ZTE Axon 10s Pro 5G będzie najnowszy, topowy procesor Qualcomm Snapdragon 865 2,84 GHz (8x Kryo 585; 7 nm) z układem graficznym Adreno 650 i dedykowanym modemem 5G Snapdragon X55. Teraz dowiadujemy się natomiast, że smartfon trafi na rynek w konfiguracjach z 6 GB, 8 GB i 12 GB RAM oraz 128 GB, 256 GB i 512 GB pamięci wbudowanej. Producent zapowiedział, że model ten ma korzystać z kości LPDDR5. Urządzenie nie obsłuży zaś kart microSD.
Dzięki TENAA dowiadujemy się również, że na przodzie ZTE Axon 10s Pro 5G znajdzie się pojedynczy aparat o rozdzielczości 20 Mpix, natomiast na tyle potrójny 48 Mpix + 20 Mpix + 8 Mpix z potrójnym zoomem optycznym. Smartfon, podobnie jak duża część nowych flagowców, nie zaoferuje 3,5 mm złącza słuchawkowego. Na liście parametrów pojawi się za to WiFi 6. Urządzenie po wyjęciu z pudełka pracować będzie pod kontrolą systemu Android 10 z interfejsem MiFavor 10, a za jego zasilanie odpowiedzialność weźmie akumulator o pojemności 4000 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania. Całość ma wymiary 159,2×73,4×7,9 mm i waży 175 gramów.
Na razie nie wiemy, czy ZTE Axon 10s Pro 5G pojawi się również w Polsce, ale są na to szanse, ponieważ w naszym kraju sprzedawany jest już ZTE Axon 10 Pro. Z drugiej strony, różnice między tymi modelami są nieznaczne, więc użytkownicy w kraju nad Wisłą nie powinni być rozczarowani, jeśli nowsza wersja ominie naszą ojczyznę szerokim łukiem
Źródło: TENAA via GizmoChina