Instagram wprowadza możliwość nadawania transmisji na żywo w Stories, znikające zdjęcia i wideo w bezpośrednich wiadomościach. To kolejne funkcje, które widzieliśmy już gdzieś indziej. Aplikacja, której celem było jednoczenie ludzi zajmujących się robieniem zdjęć żywności, zamienia się powoli w kombajn społecznościowy.
W sierpniu do Instagrama zawitały Stories, a w tym miesiącu dodano wsparcie dla zapętlonych filmów z aplikacji Boomerang. Żeby nie różnić się tak bardzo od Snapchata, zdecydowano wprowadzić kilka wspomnianych wyżej funkcji.
https://player.vimeo.com/video/192221148
Właściwie Twitter jako właściciel Periscope też powinien być poruszony zmianami na Instagramie, ponieważ opcja kręcenia wideo na żywo to praktycznie kalka jego aplikacji. Nawet w identyczny sposób można wysyłać serduszka podczas transmisji live.
Funkcja wideo na żywo pojawia się jako nowa opcja na ekranie aparatu. Kiedy ktoś zacznie transmitować obraz, znajomi otrzymują o tym powiadomienie. Nad strumieniem pojawiają się komentarze, które autor streamu może wyłączyć lub przypiąć u góry ten, który mu się najbardziej spodoba.
https://player.vimeo.com/video/192220333
Drugą nowością jest możliwość wysyłania znikających po jakimś czasie zdjęć i filmów w bezpośrednich wiadomościach. Będą one mogły być wyświetlone tylko raz (maksymalnie dwa, jeśli zechce zobaczyć powtórkę z rozrywki). Brzmi to jak oczywistość, dla kogoś, kto aktywnie używa Snapchata. Każdorazowo kiedy odbiorca zobaczy zdjęcie lub film ponownie albo gdy zrobi zrzut ekranu, nadawca otrzyma o tym stosowne powiadomienie.
Funkcje te są udostępniane skokowo – ja otrzymałem na razie jedynie możliwość wysyłania ulotnych prywatnych wiadomości, ale nadawać na żywo jeszcze nie mogę. A może to i lepiej… ;)
źródło: Instagram Blog