Aktualne flagowe tablety Samsunga, czyli Galaxy Tab S 8.4 i 10.5, zadebiutowały niewiele ponad rok temu. Na pewno Koreańczycy prowadzą zaawansowane prace nad ich następcami, których wkrótce poznamy oficjalne. Do sieci przeciekły przybliżone ceny za te urządzenia, a także kwota, jaką przyjdzie nam zapłacić za budżetowego Galaxy Tab E.
Zacznę od samej specyfikacji Tabów S2. Wszystko wskazuje na to, że otrzymają ekrany Super AMOLED o proporcjach 4:3, które są rzadko spotykane wśród tabletów z Androidem czy Windowsem. Rozdzielczość wyświetlacza ma wynosić 2048 x 1536 pikseli, co przełoży się na bardzo ostry obraz. We wnętrzu tych „eS-ek” zagości Exynos 5433, znany z Galaxy Note 4, wspierany przez 3 GB RAM, a na nasze dane dostaniemy 32 GB pamięci wbudowanej.
Na pokładzie nie zabraknie także slotu na karty microSD, Wi-Fi ac/b/g/n, a wszystko zostanie skryte w aluminiowej obudowie o grubości zaledwie 5,4 mm. Niestety przynależność do „wagi piórkowej” przełoży się negatywnie na wielkość baterii. Wersja z wyświetlaczem o przekątnej 8 cali zostanie wyposażona w ogniwo 3580 mAh, podczas gdy wariant 9,7-calowy – w akumulator o pojemności 5870 mAh.
Przejdźmy teraz do cen Samsungów Galaxy Tab S2. Tablety z Wi-Fi mają kosztować, odpowiednio, 399 (SM-T710) i 499 euro (SM-T810), a wersja 9,7″ obsługująca LTE aż 579 euro. Cóż, ceny będą się kształtować podobnie, jak w przypadku poprzedników. Szkoda jednak, że nadal nie znamy daty oficjalnej prezentacji.
Na budżetowego Samsunga Galaxy Tab E, który trafi do Polski pod koniec sierpnia, będzie trzeba wydać 199 euro. Trochę sporo, gdy zerkniemy na jego specyfikację. Ekran 9,6″ HD, czterordzeniowy procesor Spreadtrum SC8830 1,3 GHz, 1 GB RAM, Android 4.4 KitKat i bateria 5000 mAh – naprawdę przeciętne dane na tle rywali czy starszych Tabów.
*na zdjęciu Samsung Galaxy Tab S 10.5
źródło: Sammobile