6 marca 2024 roku był granicznym terminem, do którego Google i inni giganci rynku internetowego mieli zastosować się do nowych postanowień Europejskiej ustawy o rynkach cyfrowych. Jakie zmiany zgodnie z tym zapowiedziało Google?
Wyszukiwarki będą zachowywać się trochę inaczej
Google opublikowało szczegółowy wpis, który wskazuje, czego możemy się spodziewać podczas korzystania z usług tej firmy, a co wiąże się ze zmianami podyktowanymi wymogiem dostosowania się zapewnienia zgodności z ustawą o rynkach cyfrowych (DMA), wdrażaną w Unii Europejskiej.
Wspomniane modyfikacje będą wiązać się z nieco odmiennym sposobem wyszukiwania i prezentowania informacji, wyświetlania i szeregowania wyników związanych z reklamami, a także tym, w jaki sposób będzie wyglądać współpraca z zewnętrznymi twórcami aplikacji.
Chyba największą zmianą będzie to, jak użytkownikowi wyszukującemu jakiś lot lub pobyt w hotelu, będą one prezentowane. Wcześniej Google miało tendencję do tego, by w pierwszej kolejności przedstawiać wyniki z własnych usług, takich jak Google Podróże. Teraz wyszukiwarka będzie musiała brać pod uwagę także odpowiedzi na dane zapytanie z konkurencyjnych serwisów agregujących okazje podróżnicze. Będą one się pojawiać równolegle z propozycjami Google.
Przy okazji Google podkreśla, że zmienia sposób, w jaki szereguje wyniki wyszukiwania w swoich usługach. Firmie zależy ponoć na tym, żeby oddzielać mało wartościową zawartość, obliczoną tylko na uzyskanie jak najlepszej pozycji w rankingach wyszukiwania od informacji, które będą najlepiej odpowiadać potrzebom użytkowników. Firma stwierdziła, że prace nad takim systemem trwały już od 2022 roku.
Google zakłada, że ilość stron w wynikach wyszukiwania, prezentujących śmieciowe treści, zoptymalizowanych pod kątem pozycjonowania, a nawet napisanych przez generatory, będzie znacząco zredukowana – nawet o 40%. Niewykluczone więc, że nawet w odczuciu zwykłego użytkownika wyszukiwarka Google będzie prezentować wyniki nieco inaczej niż dotąd.
Zmiany w działaniu systemu Android
Ustawa o rynkach cyfrowych wymusiła na Google lepiej dostępne opcje zmiany wyszukiwarki lub przeglądarki w systemie Android. Co prawda panele wyboru tych podstawowych aplikacji były już dostępne wcześniej, na przykład podczas pierwszej konfiguracji urządzenia, ale teraz odpowiednie ekrany będą pojawiać się także w innych miejscach i przy innych okazjach.
Jednym z głównych założeń DMA jest dbałość o to, żeby użytkownik danych usług internetowych lub urządzeń podłączonych do internetu dobrze wiedział, co dzieje się z jego danymi reklamowymi. Użytkownicy mogą ustawić udostępnianie danych dla każdej usługi z osobna lub zdecydować, że będą one między tymi usługami udostępniane.
Co ciekawe, Google może przypomnieć nam o takiej możliwości za pomocą wiadomości e-mail. Właśnie takiego maila dostałem niedawno, zaraz po zastosowaniu nowych ustawień dotyczących zbierania danych reklamowych, które modyfikowałem podczas aktualizacji systemu Android w swoim smartfonie.
Pod nagłówkiem „Sprawdź wybrane opcje dotyczące połączonych usług Google” mogłem przeczytać:
Wcześniej podjąłeś(-aś) decyzję w sprawie łączenia usług Google. Zaproponowaliśmy Ci możliwość dokonania tego wyboru w związku z wejściem w życie nowych przepisów w UE. Wybrane przez Ciebie ustawienia zaczną obowiązywać 6 marca 2024 r. Swój wybór możesz w każdej chwili sprawdzić lub zmienić na koncie Google
Najwyraźniej Google będzie teraz znacznie bardziej uważne, jeśli chodzi o zarządzanie danymi reklamowymi oraz prezentowanie danych w wynikach wyszukiwania. Wszystko po to, żeby nie narażać się niepotrzebnie na ogromne kary, które w przeciwnym wypadku mogłaby nałożyć na firmę Unia Europejska.