Galaxy Note 7 to bardzo „wartościowy” smartfon. I choć został oficjalnie wycofany z rynku, to wciąż używa go wiele osób, mimo że Samsung prosi o jego zwrot (a gdzieniegdzie już nawet do tego zmusza). Co ciekawe, urządzenie nadal pozostaje „łakomym kąskiem” dla złodziei, mających nadzieję nieźle na nim zarobić (ciągle są bowiem tacy, którzy chcieliby go mieć – nawet, jeśli wydaje się to niezbyt rozsądne). Jednak w tym przypadku się nie udało.
Kilka dni temu, w chińskim mieście Hefei (prowincja Anhui), złodziej postanowił wykorzystać okazję i „zwinąć” Galaxy Note 7 jego właścicielowi, który akurat przysnął w kafejce internetowej. Rabuś zapewne już wyobrażał sobie, jak liczy pieniądze, uzyskane z jego sprzedaży, ale wszystkie jego plany nagle spaliły na panewce – smartfon bowiem chwilę potem wybuchł.
Możemy sobie tylko wyobrazić minę złodzieja – niestety, udało mu się uciec, a policja odnalazła jedynie uszkodzone urządzenie. Oczywiście internauci po publikacji tej historii nie mogli sobie darować i natychmiast zaczęli „śmieszkować”, że to specjalny system antykradzieżowy, wymyślony przez Samsunga.
Nie da sie ukryć – złodziej miał ogromnego pecha. Ale jest to kolejny przykład, że karma potrafi szybko wrócić.
Niestety, kradzieże smartfonów to wciąż ogromny problem, dlatego warto się zabezpieczyć przed jej ewentualnymi następstwami. Na szczęście istnieje wiele aplikacji, które pozwalają „wyczyścić” lub nawet zablokować urządzenie po jego utracie. Warto je zainstalować, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy akurat nam się to kiedyś nie przydarzy.
Źródło: EJ Insight