Fot: Pixabay

Zielona energia nie jest tak zielona, jak nam się wydaje?

Mówi się, że zielona energia to przyszłość, która ma uwolnić nas od zapotrzebowania na paliwa kopalniane. Idea jest piękna, jednak od pewnego czasu pojawiają się pytania o to, czy zielona energia to same atuty. I – niestety – coraz to więcej osób twierdzi, że nie.

Motorem napędowym do przestawienia się ludzkości na zieloną energię jest konieczność zatrzymania wzrostu temperatury na planecie. Precyzując, chodzi o to, aby ten wzrost nie przekroczył 1,5 stopnia Celsjusza. Jest to jeden z głównych frontów, gdzie orężem ma być OZE oraz samochody elektryczne. Zdaniem naukowców z Instytutu Podtrzymania Przyszłości, problemem jest jednak o wiele bardziej złożony i pojawia się już na etapie tworzenia infrastruktury.

Chodzi o to, że złoża kobaltu i litu, które są kluczowymi metalami wykorzystywanymi w produkcji m.in. baterii zasilających pojazdy elektryczne, mają swoje limity. Naukowcy obawiają się, że zwyżkujący wzrost zapotrzebowania na te metale może zaburzyć rezerwy planety i doprowadzić do tragicznych konsekwencji zarówno społecznych, jak i środowiskowych. Sporo mówi się też o możliwych problemach z brakiem kobaltu. Każda bateria do pojazdu elektrycznego wymaga od 5 do 10 kilogramów tego metalu.

Tutaj docieramy do kolejnej wątpliwej kwestii, którą można nazwać „moralnie nieakceptowalną”. Szacuje się, że aż 60% wydobycia kobaltu pochodzi z Demokratycznej Republiki Konga. Już kilka razy świat obiegły informacje o tym, że w kopalniach wykorzystuje się do pracy młodocianych, nieletnich pracowników. Wydaje się, że to dość kontrowersyjna decyzja, gdy w kontekście pojawia się troska o środowisko i naszą planetę, prawda?

Ironia losu zdaje się polegać na tym, że – zdaniem serwisu źródłowego – kluczową rolę w przyszłości może odegrać niedoceniany przez wielu recykling, dzięki któremu będzie można odzyskać, a następnie wtórnie wykorzystać wiele metali, które następnie mogą przysłużyć się w tworzeniu zielonej energii. W tym miejscu warto pochwalić m.in. Apple oraz Amazona, bowiem te dwie firmy już pracują nad stworzeniem tak zwanej zamkniętej pętli recyklingu, który może sprawić, że zielona energia stanie się jeszcze bardziej… zielona.

A Wy jak uważacie, zielona energia na czele z pojazdami elektrycznymi to melodia przyszłości? A może to tylko chwilowa moda, a przyszłością jest wodór lub dalsze brnięcie w paliwa kopalne? Dajcie znać w komentarzach. 

źródło: Engadget

zdjęcie główne z: Pixabay