To nie jest nic niezwykłego, że w sieci da się znaleźć informacje na temat planowanych smartfonowych premier jakiegoś producenta. Dziwnie zaczyna robić się wtedy, gdy na branżowych portalach zaczynają pojawiać się zdjęcia prawie całej linii produktowej – a tak jest właśnie z nowymi urządzeniami z rodziny Moto. Dawno nie widziałem tak „grubego” przecieku.
Redakcja Droid Life nie ma dla Motoroli litości. Do targów MWC jeszcze grubo ponad miesiąc, a my już dziś możemy się przyjrzeć wstępnym grafikom prasowym nadchodzących modeli. W takiej sytuacji trudno będzie, żeby smartfony Moto mocno nas zaskoczyły – a już na pewno nie wyglądem.
Kolejna Motka z linii „G”, czyli Moto G6 nadejdzie z wyświetlaczem o proporcjach 18:9 i podwójną tylną kamerą. Poszczególne elementy konstrukcyjne w tym modelu oraz jego większej wersji, G6 Plus, przypominają Moto X4 – zwłaszcza pod względem lekkiego zakrzywienia tylnego panelu oraz wystającego aparatu.
Specyfikacja ma obejmować 5,7-calowy wyświetlacz Full HD+, procesor Snapdragon 450 i 3 GB lub 4 GB (w zależności od wersji) pamięci RAM. Dostępne będą opcje z 32 GB lub 64 GB pamięci wewnętrznej, rozszerzalnej przez karty microSD. Jeśli chodzi o aparaty, to dostaniemy zestaw podwójnych matryc z tyłu (12 Mpix + 5 Mpix), a z przodu 16-megapikselowy aparat do selfie.
Moto G6 Plus będzie miał duży ekran o przekątnej 5,9 cala (również z proporcjami 18:9), Snapdragona 630 i wystąpi w takich samych opcjach pamięciowych, czyli 3 GB/4 GB RAM i 32 GB/64 GB pamięci wewnętrznej. Nawet aparaty będą identyczne. W Moto G6 i G6 Plus, czytnik linii papilarnych będzie znajdował się z przodu.
Jest też Moto G6 Play, o którym ciężko powiedzieć coś więcej niż to, że zostanie wyposażony w ekran 5,7 cala, wyświetlający obraz w rozdzielczości HD oraz dobrze brzmiące „4000 mAh” przy opisie baterii. Co ciekawe, na przednim panelu widnieje napis „moto”, a nie „motorola”, tak jak to przedstawiają zdjęcia innych modeli.
O Moto X5 też nie mamy zbyt wielu informacji – dostępne jest jednak średniej jakości zdjęcie prasowe i cóż, trzeba przyznać, że model ten wygląda bardzo dobrze. Mamy tu ekran 5,99 cala, smukły design ze zminimalizowanymi ramkami i – poprawcie mnie, jeśli się mylę – czy ja tam widzę wcięcie w ekranie takie, jak w iPhonie X?
Oprócz tego widać dwa aparaty przednie i parzysty zestaw kamer tylnych. Czytnik odcisków palców może być przeniesiony na plecki urządzenia, tak jak w wypadku Moto E5.
Są jeszcze Moto Z3 i Z3 Play. Seria Moto Z dalej ciągnie wózek z modułami, więc razem z nimi zadebiutuje specjalny Moto Mod z modemem 5G. Pewnie będzie też pełnił funkcje powerbanka. A co ze specyfikacją „zet-trójek”? Na razie wiadomo niewiele. Będą 6-calowe wyświetlacze Full HD+ (tak, 18:9), Snapdragony 845 i co najmniej 4 GB RAM.
Zarówno Moto X5, jak też nowa generacja smartfonów Moto Z, mają na ekranie jakiś biały przycisk pod paskiem z głównymi aplikacjami na ekranie głównym. Może to jakaś modyfikacja systemu, przygotowana przez Motorolę? Kto wie?
Jeśli chodzi o dane techniczne, to jeszcze kilka szczegółów może się zmienić – wszak do targów MWC i premiery tych urządzeń jeszcze dużo czasu. Nie ma jednak żadnych wątpliwości co do wyglądu powyższych smartfonów. Potwierdził to nawet Evan Blass, znany dostawca przecieków, krytykując jednocześnie redakcję Droid Life za zbyt wczesną publikację zdjęć. Najwyraźniej tego typu „wyskoki” nie są zbyt mile widziane w świecie „leaksterów”.
I've never seen a leak as thorough, as early, and as potentially damaging to a company as @droid_life's renders-and-all reports covering nearly the entire 2018 Motorola lineup — barely halfway through January.
— E (@evleaks) January 16, 2018
źródło: Droid Life (1), (2), (3) przez fonearena, AndroidPolice