Sezon smartfonowych premier nadchodzi! Jak to zwykle bywa, jesienią odbywają się konferencje Apple oraz Google, na których poznajemy nowe modele urządzeń, bijących później rekordy sprzedaży. Skoro znamy już termin wydarzenia w Cupertino, czas na odpowiedź producenta Pixeli.
Wrzesień iPhone’ów, październik Pixeli
Należę do kategorii osób, które doceniają rozrywkowy charakter prezentacji Apple, i zwykle jestem pod wrażeniem, jak ładnie spinają się one w jedną całość, ale jednocześnie nie jestem w stanie wykrzesać z siebie iskry ekscytacji nowymi iPhone’ami.
Zgoła odmienne odczucia towarzyszą mi podczas konferencji Google. Już od pierwszej prezentacji Pixeli, smartfony te działały mi na wyobraźnię, nawet jeśli początkowo można było im sporo zarzucić – sprzętowo czy pod względem oprogramowania. Wydarzenia giganta z Mountain View bywają wręcz przeraźliwie nudne, ale same urządzenia zawsze mnie interesują. Tym bardziej cieszy mnie zapowiedź imprezy, na której poznam prawdopodobnie mój następny smartfon – Pixel 8.
Wydarzenie Made by Google zostało zaanonsowane na Twitterze, w formie zabawnego filmu, będącego częścią serii „rozmówek” iPhone’a ze smartfonem z serii Pixel. Poza tym stosowny baner pojawił się na stronie sklepu Google Store. Data konferencji Google, na której zobaczymy nowe urządzenia, to 4 października. Transmisja rozpocznie się o godzinie 10:00 czasu wschodniego, a więc będziemy mogli ją śledzić od godziny 16:00 w Polsce.
Premiera Pixel 8 – czego się spodziewać?
Cóż, na pewno Pixeli 8 i 8 Pro. Google nie umie zbyt dobrze trzymać języka za zębami, bo w sieci znajduje się już pierwsze zdjęcie mocniejszego wariantu, pochodzące od samego producenta.
Rewolucji pod względem designu nikt się nie spodziewa: oba modele będą kontynuować styl zapoczątkowany przez Pixele 6. generacji, z charakterystycznym zgrubieniem na aparaty w formie paska, ciągnącego się przez całą szerokość tylnej obudowy. W tym roku smartfony mają być jednak nieco mniej „kwadratowe”, co cieszy.
W środku znajdziemy ponoć nowy procesor Tensor G3, z dziewięcioma rdzeniami i architekturą Arm Immortalis, pozwalającą na jeszcze lepsze sztuczki AI niż dotąd.
Raczej nie doczekamy się aktualizacji stosunkowo świeżego tabletu producenta, choć styl Pixel Tablet mógłby być poddany lekkiej rewizji i nikt by się na to nie obraził. Jasną gwiazdą imprezy będzie pewnie Pixel Watch 2 – odświeżona wersja ubiegłorocznego zegarka. Oby poradził sobie z bolączkami poprzednika.
Wygląda więc na to, że po wtorku 12 września i prezentacji iPhone’a 15 będziemy mieli chwilę oddechu, by przygotować się na Made by Google i premierę Pixela 8.
Czekam z niecierpliwością!
