Nie ukrywam, że chętnie czytam wszystkie informacje o produktach HTC, ponieważ wierzę w tę firmę. Pisałem o tym w moim felietonie o Tajwańczykach, czyli „Od bohatera do zera„. Według plotek oraz zapowiedzi ludzi tam pracujących 2015 może być niezwykłym rokiem dla tajwańskiej firmy i jej fanów.
Jeff Gordon (odpowiedzialny za globalną komunikację online w HTC) napisał na Twitterze, że rok 2015 będzie wyjątkowy w wykonaniu tajwańskiego koncernu. Powiedział, że już nie może się doczekać zaprezentowania owoców pracy całego zespołu HTC.
Oczywiście nie są to żadne konkretny, a każdy pracownik będzie tak pisał o swojej firmie. Jednak czy Tajwańczycy mają rzeczywiście potencjał, żeby zaskoczyć w tym roku?
Zacznijmy od tematu nam najbliższego, czyli tabletów. We współpracy z Google powstał przecież Nexus 9, który dla wielu jest idealny, więc stworzenie kolejnych „dachówek” jest bardzo rozsądnym krokiem. Potwierdzają to nawet słowa Jacka Tonga (prezydent HTC North Asia), który powiedział, że HTC pokaże mocny tablet w 2015. Jeżeli nie będzie to jedynie kopia Nexusa 9, to może być ciekawie.
Potem mamy smartfony i phablety, które nadal będą najważniejszego dla tego producenta. 5-calowy (Full HD) HTC Hima będzie motorem napędzającym, ma mieć Snapdragona 810, 3 GB pamięci RAM i 20,7-megapikselowy aparat. Jednak ja zdecydowanie bardziej czekam na prezentację nowych urządzeń z serii Desire, która odbędzie się już na targach CES za kilka dni. Tajwańczycy porzucili plan o zostaniu iPhonem Androida i skupianiu się tylko na flagowych modelach, co moim zdaniem wyszło im na dobre. Pokazali między innymi bardzo ciekawe Desire 820 czy Desire 620.
HTC może namieszać w tym roku i ma prawdopodobnie wszystkie asy w rękawie, żeby to zrobić. Problemem jest to, że w poprzednim roku było dokładnie tak samo…