Aplikacje poszczególnych sieci bankowych walczą o nasze serca i uwagę na wiele różnych sposobów. Jedni stawiają na mnogość funkcji, inni na przyjazny interfejs, a jeszcze inni – jak chociażby PKO – na usługi towarzyszące, które wykraczają poza standardową e-bankowość.
Muszę powiedzieć, że model, w ramach którego bank połączył płatności za komunikację miejską z aplikacją IKO bardzo przypadł mi do gustu. Podejrzewam, że wielu klientów PKO doceni możliwość okazania tak zakupionego biletu bez konieczności logowania do aplikacji. Oznacza to, że nie udostępnicie kontrolerowi żadnych dodatkowych danych poza tymi, które powinien on zobaczyć. W erze walki o prywatność uznaję to za ruch w zdecydowanie dobrą stronę.
Powinniście też wiedzieć, że usługa jest realizowana przez moBilet. Z pełną listą miast, które korzystają z tej usługi, możecie zapoznać się tutaj. Wypada zauważyć, że liczba wspieranych ośrodków miejskich zostawia po sobie dobre wrażenie, jednak nie nazwałbym tego rozwiązania ogólnodostępnym. Warto też odnotować, że program – w zależności od wymogów w poszczególnych gminach – może zażądać dodatkowych danych o trasie, jaką macie zamiar pokonać. Ot, podania linii czy numeru bocznego pojazdu, którym podróżujecie.
Od teraz w aplikacji moBILET za bilet i parking zapłacisz również za pomocą BLIK-a
Jeśli często korzystacie z tego samego autobusu – na przykład podróżując do szkoły czy do pracy – można z poziomu IKO dodać taki kurs do ulubionych. Docenicie też widoczną na dwie minuty przed końcem czasu ważności informację, która przypomni Wam, że tak zakupiony bilet niebawem straci ważność.
Łukasz Kuc, dyrektor Biura Kanałów Cyfrowych w PKO BP informuje, że to nie koniec nowości. Już niebawem z poziomu aplikacji będzie można zapłacić za parking.
źródło: informacja prasowa