Żabka

Nowa subskrypcja w Żabce. Napoje „zero” w dobrej cenie

Sieć sklepów Żabka jakiś czas temu wprowadziła abonament na kawę, a teraz rozszerza swoją ofertę subskrypcyjną. W oficjalnej aplikacji klienci mogą znaleźć dwa nowe abonamenty, działające podobnie do sławetnego Kawonamentu. Warunki nowej subskrypcji zdają się obecnie naprawdę niezłe, choć oferta ta niestety ma limit czasowy.

Subskrypcje w sklepach Żabka

Któż nie słyszał o Żabkowym Kawonamencie? Usługa, w ramach której raz na określony czas płacimy konkretną kwotę i jesteśmy uprawnieni do odbioru określonej liczby kaw ze sklepu z szyldem zielonego płaza, na start miała naprawdę niezłą cenę. Przypomnijmy, że w listopadzie 2022 roku, po opłaceniu abonamentu na 30 dni w wysokości 49,99 złotych, byliśmy uprawnieni do odebrania kawy dziennie. Klienci, którzy zdecydowali się takowy nabyć, płacili więc de facto około 1,67 złotych za kubek kawy. Rzecz jasna przy założeniu codziennego jej odbierania.

Później jednak wspomniana subskrypcja się nieco zmieniła, kilkukrotnie zaktualizowane zostały także ceny i obecnie mamy możliwość wykupienia jednej z 3 wersji. Najtańsza uprawnia nas do odebrania 7 kaw w ciągu 10 dni, za co musimy zapłacić 24,99 złotych (3,57 złotych za kawę). Średnia opcja to koszt 49,99 złotych, w ramach której możemy przez 30 dni odebrać do 15 kaw (około 3,33 za kubek), natomiast najdroższa pozwala nam w ciągu takiego samego okresu odebrać 30 kubków tego gorącego napoju.

Za przyjemność codziennego picia kawy, Żabka życzy sobie jednak aż 74,99 złotych, co przekłada się na niecałe 2,50 złotych za kubek z życiodajnym wywarem. W sumie nawet trochę mniej, gdyż raz na okres rozliczeniowy, niezależnie od ceny subskrypcji, klienci mogą odebrać dodatkową kawę 200 ml lub muffina. To jest, o ile wcześniej odebrali przysługującą im danego dnia kawusię.

Swego czasu mówiło się także o tym, iż Żabka ma zamiar wprowadzić dodatkowe subskrypcje, pokroju „abonamentów obiadowych”, jednak wydaje mi się, że temat ten z jakiegoś powodu ucichł. Być może jednak rozgorzeje na nowo, gdyż w oficjalnej aplikacji sklepów Żabka, tak zwanej żappce, pojawiła się nowa oferta na równie popularny, czarny, choć niekoniecznie gorący, napój. Pakiet Zero, gdyż tak się ów abonament nazywa, dostępny jest w dwóch wersjach.

W ramach pierwszej z nich, przez 30 dni jesteśmy uprawnieni do odbioru 10 butelek o pojemności 500 ml. Może to być Coca-Cola Zero Cukru, Coca-Cola Zero Cukru Zero Kofeiny albo Sprite Zero, a dodatkowo, podobnie jak w przypadku Kawonamentu, raz na okres rozliczeniowy klienci będą mogli odebrać puszkę Coca-Coli Zero 200 ml (lub muffina). Drugi, poza wspomnianym przed chwilą dodatkiem w postaci puszki 200 ml, pozwoli nam na odebranie 15 puszek 330 ml Coca-Coli w wersji bez cukru lub, jeśli ktoś będzie taką wolał, w wersji bez cukru i bez kofeiny.

Obie wersje abonamentu kosztują dokładnie tyle samo, bo mowa o kwocie 24,99 złotych co 30 dni. Który się jednak bardziej opłaca? Cóż, na to pytanie niechaj odpowie nam matematyka – w pierwszym pakiecie w sumie możemy odebrać do 5200 ml Coca-Coli, natomiast drugi uprawnia nas do odbioru maksymalnie 5150 ml napoju. W obu przypadkach doliczyłem gratisową puszkę o pojemności 200 ml.

Skoro abonament kosztuje tyle samo, to w pierwszym przypadku wychodzi nam lepsza cena za mililitr, niźli w drugim, choć różnica ta jest doprawdy marginalna. Dodatkowo na korzyść pierwszego pakietu przemawia fakt, iż obecny jest w nim także Sprite Zero, podczas gdy drugi oferuje nam jedynie napoje typu Cola. Osobiście uważam jednak, iż puszkowa wersja pakietu Zero również powinna była otrzymać dodatkową opcję.

Kiedy można nabyć abonament?

Subskrypcja pakietu Zero jest już dostępna i wedle aplikacji możemy go nabyć do 7 maja 2024 roku lub do wyczerpania puli pakietów. Warto pewnie również dopowiedzieć, że jest to zakup jednorazowy i nie odnowi się automatycznie po zakończonym okresie rozliczeniowym, a do tego nie obowiązuje on w sklepach Żabka Nano. Biorąc jednak poprawkę na fakt, że obecnie w Polsce liczba sklepów Żabka wynosi ponad 10000, to raczej nie będziemy mieli problemów ze znalezieniem odpowiedniego punktu, w którym dane nam będzie odebrać butelkę Coli Zero.

Obecność pakietu Zero jest dowodem na to, że franczyza wciąż rozwija swoją ofertę subskrypcyjną – nawet jeżeli nie robi tego w przesadnie szybkim tempie.