Pomimo tego, że testuję wiele sprzętu, to i tak mam sporo prywatnych urządzeń. Postanowiłem więc je Wam opisać.
Spotkałem się już z wieloma zagranicznymi publikacjami tego typu i muszę przyznać, że bardzo mi się one podobają. Pokazują nam, z czego ludzie technologii naprawdę korzystają. W odróżnieniu jednak od tych zagranicznych tekstów, mój będzie można określić jako bieda edition, bowiem nie są to sprzęty z najwyższej półki.
A, i nie mam na myśli takich urządzeń, jak czajnik elektryczny, pralka i tak dalej :).
Komputer stacjonarny
Nie jest to jakiś ultrawydajny zestaw złożony z najnowszych części. Jest to jednak zestaw, który w zupełności mi wystarcza, tym bardziej, że wydałem na niego naprawdę niewiele. Sercem komputera jest procesor Intel Core I5-3570K, który współpracuje z kartą graficzną Nvidia GeForce GTX760. Dodatkowo w urządzeniu mam 8 GB pamięci RAM oraz dwa dyski – HDD, 3,5″, 7200 obr/min o pojemności 1 TB oraz SSD Samsunga o pojemności 120 GB (oczywiście 2,5″). Prawdopodobnie niebawem dysk SSD zostanie wymieniony na nieco większy i lepszy.
Peryferia to raczej zbiórka urządzeń na przestrzeni lat. Monitor to jakiś LG o przekątnej 23 cali i rozdzielczości Full HD. Klawiatura to Logitech K780, a myszka A4Tech V4. Dźwięk słyszę natomiast dzięki starym już głośnikom 2.1 iBox Madison Mini.
Laptop
Jako student potrzebuję również laptopa. Tutaj jednak niczym Was nie zaskoczę, bowiem jest to Chuwi LapBook 12.3 (którego recenzję znajdziecie >tutaj<). Tak, dalej korzystam z tego „chińskiego wynalazku” i całkiem go sobie cenię. Co prawda wydajność nie jest na najwyższym poziomie i czasami faktycznie brakuje mu mocy, jednak urządzenie stara się spełnić wszystkie polecenia, które mu wydaję.
Ba! Na systemie Linux laptop ten działa naprawdę szybko, jednak miałem z nim kilka problemów. Przede wszystkim nieco szybsze zużycie baterii oraz większe grzanie się, zwłaszcza podczas oglądania filmów na YouTube i Netflix (o tym problemie pisałem w >tym wpisie<). Może ktoś z Was wie jak to dobrze zoptymalizować i pozbyć się tych problemów? Dajcie znać w komentarzach.
Laptopa zabieram na laboratoria, ćwiczenia oraz wykłady. Służy mi również do nauki i pracy poza mieszkaniem, albo nawet w nim, ale w innym miejscu niż biurko z komputerem stacjonarnym (na przykład łóżko). Przyznam, że choć bateria nie jest najlepsza, to i tak spokojnie daje radę i wystarcza mi na cały dzień pracy z urządzeniem.
Często korzystam z nie najlepszego touchpada, do którego zdążyłem się już przyzwyczaić, jednak dokupiłem sobie również myszkę Logitech Performance MX.
Telefon
Niemalże od dwóch lat korzystam z Huawei P9. Uważam ten model za naprawdę udany i nawet dzisiaj spełnia swe funkcje bardzo dobrze. No, prawie wszystkie, bowiem mam małe problemy z aparatem. Otóż często (ale nie zawsze) po próbie zrobienia zdjęcia telefon przycina się, a następnie restartuje. Po ponownym uruchomieniu pokazuje zerowy stan naładowania baterii. Co ciekawe, problem ten dotyczy tylko wbudowanej aplikacji aparatu. Wiele osób twierdzi, że to wina zużytego ogniwa, które wymaga wymiany, czy to jednak jest prawda? Trudno powiedzieć.
Poza tym smartfon ten to naprawdę dobry codzienny towarzysz, ale i tak już niedługo doczeka się wymiany. A na co? Nie wiem, choć na celowniku mam już kilka fajnych urządzeń z Xiaomi Mi Mix 2S na czele.
Tablet
Już za kilka dni zacznie się 2019 rok, a ja dalej korzystam z tabletu… z 2013 roku. Jest to oczywiście Asus Nexus 7 drugiej generacji, który pomimo swojego wieku nadal daję radę. Korzystam z niego jednak dosyć rzadko. Wiele czynności po prostu wykonuję albo na smartfonie, albo na laptopie. Jednak Nexus dalej się przydaje przy oglądaniu filmików na YouTube, seriali na Netfliksie czy wyświetlania PDF-ów.
Również i Nexus 7 cierpi na mocno zmęczone ogniwo, co przede wszystkim objawia się tym, że w ciągu nocy może zejść nawet 50% baterii. Po części może to być również wina oprogramowania, którego nie zmieniałem od ponad roku. Może to akurat dobry czas na zmianę?
Słuchawki dokanałowe bezprzewodowe
Moimi prywatnymi słuchawkami dokanałowymi są BeyerDynamic Byron BT. Sprzęt ten ponad rok temu polecił mi Damian Pracz. Przyznam, że każda chwila z nimi jest naprawdę przyjemna (tym bardziej, że wyposażyłem się dodatkowo w pianki Comply).
Słuchawki te można pochwalić za wiele rzeczy, przede wszystkim za świetną jakość dźwięku, dosyć dobrą baterię (pozwalającą na 8-9 godzin odsłuchu) oraz niezbyt wygórowaną cenę. Do minusów jednak można zaliczyć kiepskie, dołączone do zestawu gumki oraz jakość wykonania przewodu i pilota.
Czasami, głównie gdy Byrony są rozładowane lub akurat się ładują, korzystam ze Snab Overtone EP-101M BT, które również mogę Wam polecić. Gdyby nie to, że wcześniej kupiłem chwilę temu opisywany niemiecki sprzęt, na pewno zdecydowałbym się na ten polski produkt.
Słuchawki dokanałowe przewodowe
Tak, mam również dokanałówki przewodowe. W zasadzie to kupiłem je jeszcze zanim zdecydowałem się przejść na sprzęt bezprzewodowy. Są to bardzo popularne Snab Overtone EP-101M, które towarzyszą mi już od kilku lat. Charakteryzują się one dobrą jakością dźwięku, niezłym wykonaniem oraz niezbyt wysoką ceną.
Słuchawki nauszne
Tutaj nie będzie rozdzielenia na przewodowe i bezprzewodowe, bowiem mam tylko jedną parę słuchawek tego typu, a są to oczywiście Bluedio T5. Tak jak pisałem w recenzji, sprzęt ten nie jest idealny, ale naprawdę dobry i po prostu bardzo go lubię.
Aktualnie najczęściej słuchawki te wykorzystuję do grania w przeróżne gry oraz do słuchania muzyki w innych miejscach niż mieszkanie. Lubię je również założyć zamiast czapki, gdy wychodzę na zakupy.
Zegarek
Do tej pory korzystałem z Lenovo Watch 9, jednak już od pewnego czasu zmieniłem ten zegarek na coś innego, a dokładnie na Matrix Powerwatch Black Ops. Jest to urządzenie naprawdę ciekawe, tym bardziej, że nie trzeba go ani ładować, ani wymieniać w nim ogniwa.
Na więcej informacji na temat tego sprzętu musicie jednak poczekać na recenzję, która pojawi się już niedługo.
Inne akcesoria
Korzystam również z głośnika bezprzewodowego Medion Lifebeat, który zakupiłem za jedyne 29 złotych. Podobnie jak w przypadku Powerwatcha, recenzja tego urządzenia pojawi się już niebawem.
Z mniejszych urządzeń codziennego użytku, na pewno mogę wspomnieć o ładowarce Essager, która oferuje 3 porty USB – jeden z obsługą Quick Charge 3.0, a kolejne 2,4 A. Korzystam również z wielu przeróżnych przewodów firm takich jak Spedu, UGREEN czy IIano.
Moim powerbankiem jest natomiast niedawno opisywany tutaj Baseus Powerbank 10000 mAh z Quick Charge 3.0.
I to tyle, jeśli chodzi o urządzenia, z których korzystam na co dzień. Pochwalcie się w komentarzach, z jakich urządzeń Wy korzystacie. Przyznam, że jestem tego bardzo ciekawy. I pytanie na koniec: chcielibyście, by moi redakcyjni koledzy (i oczywiście Kasia) popełnili podobne teksty?