YouTube logo
fot. DavidGallie | Pixabay

YouTube chce, żeby reklamy były mniej irytujące

YouTube zaczyna testować nowe formaty reklam, które mają na celu uczynienie ich mniej uciążliwymi dla użytkowników. Jedną z nowości jest wprowadzenie reklam w trybie obraz w obrazie podczas transmisji na żywo. Czy to rozwiązanie rzeczywiście sprawi, że reklamy będą mniej irytujące?

YouTube nie odpuszcza i kombinuje nad nowym sposobem umieszczania reklam

YouTube od dłuższego czasu walczy z użytkownikami korzystającymi z blokerów reklam i jest świadomy, że wszechobecne treści marketingowe mogą być coraz bardziej frustrujące, zwłaszcza gdy przerywają oglądanie transmisji na żywo. W odpowiedzi na te obawy platforma rozpoczęła testy nowego formatu reklam, który ma na celu „złagodzenie tego problemu”.

Według nowej filozofii platformy, reklamy będą wyświetlać się w trybie obraz w obrazie (PiP), obok strumienia na żywo, zamiast całkowicie przerywać transmisję. Oznacza to, że użytkownicy będą mogli nadal oglądać treści na żywo, podczas gdy reklama będzie wyświetlana w rogu ekranu. Twórcy będą mieli możliwość wyboru, czy chcą korzystać z tego formatu reklam i mogą ustawić go jako domyślny dla swoich przyszłych transmisji na żywo.

YouTube podkreśla, że nowość może być bardziej przyjazna dla użytkowników, jednocześnie zachowując możliwość generowania przychodów dla twórców. Dla YouTube może to być również sposób na zmniejszenie liczby osób korzystających z blokerów reklam, ponieważ reklamy PiP mogą być mniej uciążliwe i bardziej akceptowalne. Tak przynajmniej twierdzi platforma. Czy to jednak prawda? Nie jestem do końca przekonany, chociaż faktem jest, że reklamy PiP są dużo bardziej przystępne niż te pełnoekranowe.

Kolejna przydatna nowość, ale nie dla wszystkich

Oprócz testów reklam w trybie obraz w obrazie YouTube wprowadza również nową funkcję wyłącznika czasowego. Jest to narzędzie, które pozwala użytkownikom ustawić, kiedy aplikacja YouTube ma automatycznie się wyłączyć. Funkcja ta jest szczególnie przydatna dla osób, które często zasypiają podczas oglądania filmów lub słuchania muzyki.

Youtube-timer-testy
Wygląd nowej funkcji (źródło: 9to5google.com)

Niestety, nowość jest dostępna tylko dla subskrybentów YouTube Premium. Subskrybenci mogą ustawić timer na określony czas, po którym aplikacja zakończy odtwarzanie treści. Jest to kolejne narzędzie, mające na celu poprawę komfortu użytkowników, choć ograniczone do tych, którzy są skłonni zapłacić za dodatkowe funkcje. Nie powinno to dziwić, ponieważ to nie jest pierwsza nowość, którą w ten sposób testuje platforma. W teorii ma to przekonać niezdecydowanych do wydania swoich pieniędzy na subskrypcję YouTube.