YouTube logo
fot. DavidGallie | Pixabay

Będą nowe pakiety YouTube Premium

Wygląda na to, że już niebawem do trzech dostępnych obecnie mogą dołączyć nowe pakiety YouTube Premium. W ten sposób – przynajmniej teoretycznie – do opłacania abonamentu przekonać może się więcej użytkowników.

Jest szansa na nowe pakiety YouTube Premium w 2024 roku

Aktualnie dla użytkowników dostępne są trzy pakiety YouTube Premium – cena podstawowego abonamentu indywidualnego wynosi 25,99 złotych, zweryfikowani studenci mogą mieć to samo za 14,99 złotych, a opcja „Dla rodzin” kosztuje 46,99 złotych, ale może się rozłożyć nawet na 6 osób, o ile mieszkają pod jednym adresem.

cena youtube premium cennik pakiety czerwiec 2024 roku fot. tabletowo.pl
screen: Grzegorz Dąbek | Tabletowo.pl

Jeden z członków zespołu rozwijającego tę platformę wideo (podpisujący się jako Hazel) opublikował wpis, z którego wynika, że w niedalekiej przyszłości liczba dostępnych pakietów może zostać zwiększona. Nie zdradza przy tym zbyt wielu szczegółów, choć fragment „chcemy (…) wprowadzać nowe plany i odkrywać sposoby na dzielenie się korzyściami ze znajomymi” sugeruje inne formy współdzielonych abonamentów, w małych społecznościach innych niż rodzina.

Sądząc po komentarzach w sieci, wielu użytkowników byłoby raczej zainteresowanych po prostu tańszym pakietem, uboższym o niektóre funkcje dodatkowe, takie jak dostęp do YouTube Music Premium i YouTube Kids. Przypomnę tylko, że wśród pozostałych korzyści znajdują się: filmy bez reklam, tryb offline, działanie w tle na urządzeniach mobilnych czy też wyższa jakość wideo.

Coraz trudniej jest oszczędzać

Póki co zaś firma Google nie zwiększyła, lecz zredukowała możliwości oszczędzania. Zaczęła bowiem kasować subskrypcje YouTube Premium osobom korzystającym z VPN. Imitowanie logowania (i dokonanie płatności) w kraju, w którym pakiet jest tańszy, było popularną metodą na to, by uwolnić się od reklam za mniejsze pieniądze. Było.

Google najwyraźniej chce, by jego platforma wideo generowała jak najwięcej pieniędzy, co – oczywiście – w żaden sposób nie może dziwić. Stąd między innymi nieustająca walka YouTube’a z blokerami reklam czy stawianie coraz większego nacisku na szalenie uzależniający format, jakim są Shorts.

Rozmowy gigantów

Po co im ta kasa? Pomijając najoczywistszą odpowiedź, chociażby po to, by móc oferować lepsze warunki twórcom, żeby ci mieli jeszcze większą motywację do publikowania treści. Wygląda też na to, że potrzebuje jej, by zapłacić wielkim wytwórniom i mam tu na myśli takich gigantów, jak Sony Music Entertainment, Universal Music Group czy Warner Records.

Dlaczego o nich wspominam? Ano dlatego, że – według redakcji Financial Times – między innymi ta trójka prowadzi obecnie rozmowy z Google na temat wykorzystania należących do nich utworów do szkolenia sztucznej inteligencji giganta z Mountain View. Kilka dni temu te same wytwórnie złożyły pozew przeciwko twórcom innych generatorów muzycznych (Suno i Omio), żądając olbrzymich odszkodowań.