Google potwierdziło przecieki, które mówiły o tym, że zniknie niższa cena dla wczesnych użytkowników YouTube Music Premium. Abonentów usługi czekają podwyżki, ale te na razie ominą Polskę, chociaż sama zmiana prędzej czy później i tak dobrze do naszego kraju.
YouTube Music Premium bez zniżki dla wczesnych użytkowników
Pojęcie „early adopters” w świecie usług cyfrowych nie jest niczym nowym. To ludzie, którzy zaufali danemu produktowi na wczesnym etapie jego rozwoju i w nagrodę za to zaufanie właściciele często wynagradzają ich zniżkami czy dodatkowymi benefitami. Podobnie było w przypadku serwisu YouTube Music, który dla swoich pierwszych klientów oferował abonament „YouTube Music Premium” ze zniżką. Do tego grona łapały się głównie osoby korzystające z „Music Key” od 2014 roku.
Teraz pierwsi użytkownicy YouTube Music Premium zostali powiadomieni, że wkrótce będą musieli płacić taką samą cenę jak wszyscy inni. Powiadomienie na stronie YouTube Music informuje ich, że wkrótce będą musieli płacić już 10,99 euro za miesiąc, czyli równowartość około 47 złotych. To spora podwyżka, szczególnie dla osób, które dotychczas płaciły o wiele mniej. Przypomnijmy, że dotychczas tacy użytkownicy płacili „jedynie” 7,99 dolarów miesięcznie, czyli około 28 złotych.
Jakie kraje będą objęte podwyżkami?
Google potwierdziło zmiany w usłudze YouTube Music Premium, ale jednocześnie poinformowało, że na ten moment nie dotyczy to wszystkich krajów, a jedynie wybranych. W informacji dla androidauthority amerykański gigant stwierdził, że: aktualizujemy ceny YouTube Premium i YouTube Music Premium dla nowych i obecnych subskrybentów w Bułgarii, Kostaryce, Dominikanie, Ekwadorze, Estonii, Hiszpanii, Finlandii, Grecji, Gwatemali, Hondurasie, Kuwejcie, Litwie, Luksemburgu, Łotwie, Portoryko, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Urugwaju i Turcji.
Osoby dotknięte podwyżkami jeszcze przez co najmniej 3 miesiące będą mogły się cieszyć starymi cenami, zanim zmiany wejdą w życie. Google chce ich docenić, dlatego wprowadziło „okres karencji”. Użytkowników z naszego kraju te zmiany również dosięgną, więc pytanie nie jest „czy” tylko „kiedy”. Prędzej czy później to na pewno nastąpi i całkiem możliwe, że nie są to ostatnie podwyżki cen tej usługi.