YouTube Music nie wydaje się cieszyć jakąś szczególną popularnością, ale trzeba przyznać, że ma kilka cech, których próżno szukać w Spotify czy Apple Music. Inne z powodzeniem kopiuje.
Serwis muzyczny Google (czy też powinienem powiedzieć: muzyczno-teledyskowy?) został uruchomiony w 2015 roku. Jednak dopiero po 2018 roku zaczął gromadzić większe rzesze słuchaczy i widzów, kiedy został przeprojektowany, i rozszerzono jego dostępność na większą liczbę krajów. W tym momencie powoli zaczyna wyrastać na rywala Spotify i Apple Music, zostawiając w tyle Tidala.
Najnowszą bronią w ręku YouTube Music jest narzędzie dobrze wypróbowane przez Spotify, czyli spersonalizowane, cotygodniowe playlisty z utworami, proponowanymi na podstawie naszej aktywności w serwisie. W Spotify nazwane są one Discover Weekly (lub w polskiej wersji Odkryj w tym tygodniu), zaś w YouTube Music zyskają nazwę… Discover Mix. Tak, bardzo oryginalnie.
Żeby było jeszcze zabawniej, w Tidalu takie playlisty nazywane są po prostu Mix. Wygląda więc na to, że YouTube podchwycił nazwy od już dostępnych rozwiązań konkurencji.
„Discover Mix” będzie playlistą z 49 utworami, która pojawi się na naszym koncie YouTube Music w każdą środę (Spotify publikuje je w poniedziałki i mają one po 30 kawałków). Na razie funkcja ta nie wydaje się być powszechnie dostępna, ale osoby, które miały okazję ją przetestować, stwierdzają, że dobór propozycji muzycznych jest całkiem trafny. Sam jestem zaciekawiony, jak działają algorytmy Google, bo w mojej opinii już za czasów korzystania przeze mnie z Google Play Music, radziły sobie z zadaniem lepiej od tych wykorzystywanych przez Spotify.
Tej funkcji nie ma Spotify ani Apple Music. A YouTube Music (już) tak
źródło: PhoneArena
grafika główna: dzięki Paris 16 [na licencji CC BY-SA 4.0]