Wieści głoszą, że YouTube zamierza dokonać sporych zmian w swoim serwisie, za sprawą projektu zwanego Backstage. Jeśli raporty są dokładne, Google pracuje właśnie nie tyle nad powołaniem do życia nowej platformy społecznościowej, co nad dobudowaniem jej do istniejącego molocha, jakim jest YouTube.
Backstage ma pozwalać użytkownikom nie tylko udostępniać filmy, ale też zdjęcia, ankiety, linki i wiadomości tekstowe. Jak można się łatwo domyślić, rozszerzyłoby to spektrum działania YouTube, czyniąc z tego serwisu pełnoprawną sieć społecznościową, która mogłaby konkurować z innymi pod względem funkcji. Backstage ma być uruchomiony najwcześniej tej jesieni, jednak nie później, niż z końcem tego roku. Jak to zwykle bywa, Google będzie pewnie najpierw testować nowości na wybranych kontach YouTube, zanim zdecyduje się je zastosować globalnie.
Backstage przypuszczalnie miałoby pojawić się jako osobna zakładka na głównej stronie panelu użytkownika, obok „Głównej”, „Na czasie” i „Subskrypcji”, jako osobny feed.
Nowa funkcja może rozpocząć po prostu jako sposób na utrzymanie dyskusji na temat filmów na platformie, odciążając nieco system komentarzy, ale może szybko rozwinąć się w stronę społecznościową. Backstage ma bowiem umożliwić użytkownikom odpowiadanie na posty przy pomocy zdjęć, wideo, jak i zwykłego tekstu.
Jeśli Google rzeczywiście nad tym pracuje i ugryzie temat z odpowiedniej strony, to istnieje cień szansy na to, by stworzyć pierwszego realnego konkurenta dla Facebooka. A YouTube ma spore zaplecze, gdyż statystyki mówią o miliardzie aktywnych użytkowników miesięcznie. Raport nie wspomina, co to może oznaczać dla Google+. Serwis ten nadal zaznacza swoją obecność, zwłaszcza za sprawą społeczności, którym jest w nim wygodnie działać, jednak nie ma porównania z takimi gigantami jak Facebook czy Twitter.
Oficjalne kontakty medialne Google milczą na temat tych rewelacji.
źródło: phonearena.com
