Łącznie 11 smartfonów Xiaomi uzupełniło swoją obecnością zestawienie urządzeń, dla których końca dobiegł okres wsparcia technicznego. To pięć modeli z serii Mi, tyle samo telefonów Redmi Note oraz rodzynek spod znaku Poco.
Te smartfony Xiaomi nie dostaną już aktualizacji
Firma Xiaomi regularnie aktualizuje listę modeli, które dotarły do końca swojego życia (End-of-Life), przynajmniej jeśli chodzi o wsparcie techniczne. W ramach ostatniego uzupełnienia tego zestawienia Chińczycy wpisali 11 kolejnych urządzeń, w tym także kilka w wersjach globalnych i europejskich.
Jeśli chodzi o wersje globalne i europejskie, to zakończenie wsparcia dotyczy czterech modeli: Xiaomi Mi 10 oraz Mi 10 Pro, a także Redmi Note 10 Pro i Note 8 (2021). Mówimy tu o smartfonach, których premiera odbyła się między 2019 a 2021 rokiem.
Pełne zestawienie przedstawia się następująco:
- Mi 10 (wersja globalna, europejska, chińska, indyjska, angielska, turecka, indonezyjska i rosyjska),
- Mi 10 Pro (wersja globalna, europejska i chińska),
- Mi 10 Ultra (wersja chińska),
- Mi 10S (wersja chińska),
- Mi 11 Lite 5G (wersja japońska),
- Poco M3 Pro 5G (wersja turecka i rosyjska),
- Redmi Note 8 (2021) (wersja europejska i angielska),
- Redmi Note 10 (wersja turecka),
- Redmi Note 10 5G (wersja tajwańska i turecka),
- Redmi Note 10 Pro (wersja globalna, europejska i indonezyjska),
- Redmi Note 10T (wersja angielska).
Bez zaskoczenia, ale do przemyślenia
Zakończenie wsparcia po tylu latach nie jest żadnym zaskoczeniem (chiński producent zwykle oferuje od 2 do 3 lat aktualizacji). Niemniej jednak może być jasnym sygnałem dla użytkowników tych modeli, że nadszedł już czas, by rozejrzeć się za czymś nowym.
Urządzenia na liście bowiem nie będą już otrzymywać nie tylko aktualizacji pod kątem funkcjonalności (co ma miejsce od dłuższego czasu), ale – przede wszystkim – łatek związanych z bezpieczeństwem.
Dalsze korzystanie z takich urządzeń wiąże się zatem z pewnymi zagrożeniami. Nie staną się, rzecz jasna, tykającymi bombami z dnia na dzień, ale szybko zaczną odstawać w kontekście ochrony prywatności.
Oczywiście nie ma takich problemów, których nie dałoby się obejść, niemniej zawsze jest to działanie wiążące się z pewnym ryzykiem i wymagające nieco większych umiejętności technicznych.