Choć Xiaomi Redmi 10A miał swoją premierę w marcu tego roku, to wszystko wskazuje na to, że już niebawem zostanie on zastąpiony przez swojego następcę. Certyfikację otrzymał bowiem model podobny do niego wyglądem.
Kolejny budżetowy smartfon Redmi
Tanie urządzenia mobilne nie robią raczej na nikim wrażenia, ale nie zmienia to faktu, że wciąż cieszą się one sporą popularnością – właśnie dzięki niskiej cenie. Dlatego też wielu na wieść o przecieku, który zwiastuje premierę Redmi 11A w niedalekiej przyszłości, wielu z Was powinno się ucieszyć.
Na oficjalnej stronie TENAA pojawił się właśnie model 22120RN86C wraz ze zdjęciami i specyfikacją. Oznacza to, że urządzenie to otrzymało certyfikację, a więc już niebawem może zacząć trafiać do sklepów.
Wielu zauważyło już, że nowo certyfikowany smartfon przypomina designem Redmi 10A, a w dodatku jego specyfikacja sugeruje, że będzie to budżetowy model. Wychodzi więc na to, że może on zadebiutować pod nazwą Redmi 11A.
Xiaomi Redmi 11A – specyfikacja techniczna
Dzięki pojawieniu się smartfona na stronie TENAA (via TechGoing) możemy zajrzeć też w jego trzewia. Dowiadujemy się z niej między innymi, że urządzenie ma działać w oparciu o ośmiordzeniowy procesor o taktowaniu 2,0 GHz, natomiast nie wiemy jaki konkretnie będzie to model. Oby nie był to tylko MediaTek G25, który trafił już do Redmi 9A i Redmi 10A.
Po raz trzeci byśmy tego już nie znieśli.
Wariantów pamięciowych ma być po cztery, a mianowicie 2 GB, 4 GB, 6 GB i 8 GB RAM oraz 32 GB, 64 GB, 128 GB i 256 GB pamięci wbudowanej na pliki i system. Zamontowany w jego wnętrzu akumulator ma z kolei mieć pojemność 5000 mAh. Nie wiadomo jednak z jaką mocą będzie dało się go ładować.
Wyświetlacz tego smartfona ma mieć przekątną 6,708 cala oraz korzystać z matrycy LCD IPS o rozdzielczości HD+. Kamerka do selfie 5 Mpix ma być z kolei umieszczona w wycięciu o kształcie łezki.
Na pleckach urządzenia znajdzie się zestaw trzech aparatów, natomiast tylko o jednym z nich wiadomo coś więcej: będzie miał on rozdzielczość 50 Mpix. Obok nich umieszczony zostanie z kolei okrągły czytnik linii papilarnych.
Biorąc pod uwagę, że specyfikacja tego smartfona raczej nie powala, spodziewać należy się, że będzie on odpowiednio tani. Pierwotnie zadebiutuje on najprawdopodobniej w Chinach, jednak podobnie jak poprzednie modele z serii A od Redmi, zapewne trafi też do innych państw. Chcielibyście go zobaczyć na naszym rodzimym rynku? Jeśli tak, to w jakiej cenie byłby według Was atrakcyjnym wyborem?