Już w najbliższą środę Xiaomi zaprezentuje flagowego Mi 9. Tego samego dnia zadebiutuje jednak również Mi 9 Explorer Edition, który według współzałożyciela przedsiębiorstwa będzie „najpotężniejszym smartfonem na świecie”.
Każdy producent uważa, że jego urządzenie jest „naj”. Rzeczywistość dość szybko jednak weryfikuje deklaracje i zwykle okazuje się, że każdy sprzęt ma co najmniej jeden słabszy punkt. Najczęściej najwięcej mają ich flagowce, które niejednokrotnie borykają się z tzw. problemami wieku dziecięcego, chociaż wydawałoby się, że w smartfonach tej klasy jest to niedopuszczalne.
Współzałożyciel Xiaomi, Wang Chuan, nie ukrywa, że korzysta z Mi 9 Explorer Edition od dłuższego czasu i jego zdaniem jest to „najpotężniejszy smartfon na świecie”. To naprawdę mocne słowa i nie pozostały one bez echa, jednak deklaracja taka może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Wiele zależy też od tego, jak Wang Chuan rozumie termin „najpotężniejszy”. Bo jeśli chodzi o czystą wydajność, to faktycznie jest to najwyższa półka, gdyż smartfon wyposażono m.in. w ośmiordzeniowy (8x Kryo 485; 7 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 855 2,84 GHz z układem graficznym Adreno 640, który jest prawdziwą bestią i z tym nie ma co polemizować.
Jeżeli jednak uznać termin „najpotężniejszy” jako określenia Mi 9 Explorer Edition jako całości, to tutaj – delikatnie mówiąc – Wanga Chuana poniosła chyba fantazja. Bo chociaż zrozumiałe, że współzałożyciel Xiaomi może być zachwycony możliwościami tego smartfona, to – przynajmniej moim zdaniem – powinien uważać na słowa, ponieważ w praktyce może nie być mu tak łatwo wygrać w bezpośrednim pojedynku z choćby Samsungiem Galaxy S10+ czy Huawei P30 Pro.
Moim zdaniem o wiele trafniejsze byłoby określenie „najpotężniejszy smartfon w historii Xiaomi”. Z drugiej strony, producenci lubią używać takich górnolotnych i odważnych słów, nawet jeśli są świadomi, że rzeczywistość może bardzo szybko je zweryfikować. A już niejeden taki przypadek widzieliśmy. Mimo wszystko trzymam kciuki za Xiaomi.
Na koniec jeszcze tylko dodam, iż Wang Chuan potwierdził, że Mi 9 Explorer Edition zostanie wyposażony w jeden dodatkowy aparat, co najpewniej oznacza poczwórny na tyle obudowy.
Polecamy również:
Xiaomi Mi 9 na oficjalnych renderach, przekazanych przez wiceprezesa firmy
*na grafice tytułowej Xiaomi Mi 8 Pro (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kasię)
Źródło: GizmoChina