Najnowsza generacja flagowego Xiaomi, czyli Mi 11, zostanie zaprezentowana już 28 grudnia, tymczasem wiemy już o nim niemal wszystko. Podobno ma nas zaskoczyć niesamowitym dźwiękiem, dzięki współpracy z firmą harman/kardon.
Mam jednak wrażenie, że większą uwagę zwróci na siebie poprzez podążanie za trendem Apple w postaci braku ładowarki w pudełku.
Współpraca Harman / Kardon i Xiaomi
Chińska firma postanowiła pokazać światu, że jej flagowce mogą nabyć kompletnymi produktami premium. Seria Mi 10 udoskonaliła aparat fotograficzny poprzez wykorzystanie matrycy 108 Mpix, doganiając czołówkę stawki. W tym roku Xiaomi stawia więc kolejny krok, chcąc dostarczyć nam najwyższą jakość dźwięku, w czym ma pomóc kooperacja z firmą harman/kardon – znaną na cały świat prestiżową marką audio, która (dodam jako ciekawostkę) od 2017 roku należy do Samsunga.
Niejednokrotnie przekonaliśmy się jednak, że samo logo znanej firmy na obudowie sprzętu nie oznacza, że będzie się on wyróżniał jakościowo – na werdykt więc, czy ta współpraca dała pozytywne efekty, trzeba będzie poczekać do pierwszych recenzji sprzętu.
Głośnik fajny, ale co z tą ładowarką?
Jeszcze nie tak dawno wszyscy śmiali się z Apple, że pod przykrywką dbania o ekologię chce się dorobić na klientach nie dokładając ładowarki w pudełkach z nowymi smartfonami. Część z nas zapewne pamięta też prześmiewcze reklamy Samsunga wytykające ten fakt firmie z Cupertino, które następnie zostały po cichu usunięte, aby przygotować się do podobnego kroku w przyszłym roku (tak, seria Galaxy S21 także pozbawiona zostanie ładowarki w pudełku).
Okazuje się, że wystarczył przykład Apple, aby inni także zainteresowali się w tym temacie ekologią i tak oto Xiaomi pozuje na grafice swoim pięknym, odchudzonym pudełkiem sprzedażowym. Odchudzonym właśnie o akcesorium do ładowania, gdyż – jak twierdzi Lei Jun:
Mamy w domu wiele ładowarek, więc zadbajmy o ekologię i nie twórzmy kolejnych elektrośmieci. Problem jest tylko jeden – ja obecnie nie posiadam w domu ładowarki 120 W czy choćby 65 W, prawdopodobnie wy też nke. To oznacza, że chcąc skorzystać z technologii szybkiego ładowania w nowym flagowcu będziemy musieli… zakupić ją osobno u Xiaomi. Decyzję jednak, czy jest to faktycznie ruch proekologiczny, czy zwykły skok na kasę – zostawiam wam.
Na koniec przypomnę tylko, że premiera nowego flagowca Xiaomi Mi 11 już jutro – 28 grudnia 2020.
AKTUALIZACJA
Jak się okazało na premierze Xiaomi Mi 11, producent zaoferuje dwie wersje zestawów sprzedażowych z nowym flagowcem. Jeden będzie miał w pudełku szybką ładowarkę 55 W, zaś drugi nie. Co ważne – nie będą różnić się ceną!