Możliwe, że już niebawem na rynku samochodów elektrycznych pojawi się zupełnie nowy gracz – Xiaomi. Co ciekawe, ostatnio podczas testów w śnieżnych warunkach w jednym z modeli testowych znajdował się dyrektor generalny firmy, Lei Jun.
Samochód elektryczny Xiaomi
Firma znana jest przede wszystkim z produkcji smartfonów, a także innych urządzeń elektronicznych. Najwidoczniej Xiaomi postanowiło spróbować swoich sił również na rynku samochodów elektrycznych. Warto jednak podkreślić, że informacje na temat elektryków tego producenta pojawiają się już od dłuższego czasu. Jeśli rewelacje się potwierdzą, to producent może początkowo wprowadzić na rynek dwa modele. W razie sukcesu należy oczekiwać, że oferta z czasem zostanie wzbogacona o większą liczbę elektryków.
Jeden z wcześniejszych raportów wskazuje, że pierwszy model Xiaomi zamierza konkurować m.in. z Teslą Model 3. Względem elektryka Elona Muska ma być jednak większy i podobno będzie charakteryzował się lepszymi osiągami. Wypada tutaj wspomnieć, że Tesla zdecydowanie do wolnych i słabych samochodów nie należy.
Mamy mieć do czynienia z sedanem średniej wielkości, który obecnie rozwijany jest pod nazwą kodową Modena. Początkowo ma być dostępny w dwóch wersjach, najpewniej różniących się mocą i ewentualnie pojemnością akumulatora oraz maksymalną mocą ładowania. Drugi wariant, zbudowany na platformie 800 V, ma pozwolić na uzupełnienie energii od 0 do 80% w zaledwie 15 minut.
Dowiedzieliśmy się również, że obie wersje otrzymają inteligentny kokpit, w którym zastosowane zostaną układy Qualcomm 8295. Na pokładzie ma znaleźć się też LiDAR, a także układ NVIDIA Orin X. Zapowiada to zaawansowane funkcje jazdy autonomicznej. Obecnie samochód pozostaje w fazie testów prototypu. Należy jeszcze dodać, że wejście na rynek motoryzacji zapowiedziało samo Xiaomi. Debiut planowany jest na pierwszą połowę 2024 roku.
Lei Jun w elektryku Xiaomi
Jak przed chwilą wspomniałem, pierwszy samochód elektryczny Xiaomi jest obecnie w fazie testów. Ostatnio dwa egzemplarze zostały zauważone podczas prób na śniegu. Co ciekawe, w testach brał udział Lei Jun, dyrektor generalny firmy.
Najpewniej mieliśmy do czynienia z testem, którego zadaniem jest sprawdzenie elektryków w bardziej ekstremalnych warunkach. Może to być zarówno test napędu na oblodzonej nawierzchni, jak i sprawdzenie zachowania się akumulatorów w niskich temperaturach.
Wyraźnie widać, że Xiaomi ma naprawdę ambitne plany związane z samochodem elektrycznym. W końcu w testach bierze udział nawet CEO. Na premierę trzeba będzie jednak trochę poczekać – ma ona nastąpić dopiero na początku przyszłego roku.
