Modułowe smartfony to coś, z czego branża zrezygnowała już dawno temu. Dopinane baterie, głośniki czy kamery były fajne, ale geeków było za mało, albo nie mieli wtedy za dużo pieniędzy na takie zabawki. Xiaomi najwyraźniej nie obawia się marzyć, że te czasy wrócą.
Smartfon Xiaomi z odłączanym… ekranem
Pod koniec marca 2020 roku Xiaomi złożyło w chińskim Urzędzie Patentowym wniosek o przyznanie praw do pomysłu na nowy rodzaj smartfona. Patent został uznany i LetsGoDigital dotarło do przedstawionych wtedy materiałów.
Najdziwniejsze jest to, że dotychczasowe prototypy modułowych smartfonów czy ich ostateczne wersje zwykle nie przewidywały możliwości odłączenia samego ekranu. Owszem – wymieniać można było baterie, moduły aparatu czy dodawać głośniki lub drugi wyświetlacz, ale wyjmować najważniejszą część telefonu? Po co?
Szkice są tym bardziej interesujące, że sugerują obecność aparatu do selfie tylko w „bazie” – obiektywy miałyby być schowane pod wyciąganym wyświetlaczem.
Główna część smartfona ma złącze z 10 pinami, USB-C, przyciski głośności, przycisk zasilania i tackę na kartę SIM – a więc wszystko to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Wygląda jednak trochę jak etui z aparatami do wyciąganego głównego smartfona.
Sam szklany ekran wyglądałby zapewne niesamowicie futurystycznie – pewnie jeszcze bardziej niż działający Mi MIX Alpha.
Jako że mamy do czynienia z patentem, nie przywiązywałbym się do niego zbytnio. Mam jednak nadzieję, że producenci smartfonów zaczną kiedyś korzystać z wszystkich swoich szalonych pomysłów na urządzenia. Obecna standaryzacja jest przeraźliwie nudna.