smartwatch xiaomi black shark watch x-h100
Black Shark Watch X-H100 (Źródło: Notebookcheck)

Smartwatch Xiaomi z aparatem? To nie koniec dziwnych rzeczy

Na sukces Xiaomi składa się więcej niż jedna marka. Portfolio firmy to także urządzenia sygnowane logo Redmi, Mijia, czy Poco. Do sprzedaży w Chinach trafił właśnie Black Shark Watch X-H100 przypominający o jeszcze jednej rodzinie produktów w gamie giganta.

Co oferuje Xiaomi Black Shark Watch X-H100?

Nowy smartzegarek w gamie Black Shark odchodzi od techniczno-industrialnej stylistyki na rzecz czegoś bardziej stonowanego i uniwersalnego. Koperta w kolorze szarym nie ma już zbędnych ozdobników a czarny, silikonowy pasek zastąpiono materiałem przypominającym skórę.

W kwestiach technicznych Watch X-H100 dysponuje 1,9-calowym wyświetlaczem o częstotliwości odświeżania 60 Hz i maksymalnej jasności rzędu 600 nitów. Wewnątrz zegarka znalazło się także miejsce na akumulator o pojemności 900 mAh, który powinien wystarczyć na ok. 72 godziny nieprzerwanej pracy.

Zegarek sub-marki Xiaomi wyróżniają natomiast dwie rzeczy, których nie spotkamy w każdym urządzeniu z tej kategorii. Pierwszą z nich jest dostęp do sieci komórkowych. Niestety – obudowa sugeruje, że akcesorium potrzebuje do tego fizycznej karty SIM. Drugą rzeczą jest wbudowana kamerka o rozdzielczości 2 Mpix. Producent nie przewiduje, że użytkownik będzie robić sobie nią zdjęcia – obiektyw wpasowano pomiędzy dwa boczne przyciski i ma służyć do skanowania kodów QR.

Black Shark Watch X-H100 jest obecnie dostępny wyłącznie poprzez sklep JD.com w cenie 699 juanów (~390 złotych). Niewykluczone, że w przyszłości smartwatch będzie dostępny na oficjalnej stronie producenta z opcją globalnej wysyłki.

Co się stało z „czarnym rekinem”?

Część z Was, jeżeli odwiedzi sklep Black Shark, może się srogo zawieść. Obecnie w ofercie marki są tylko trzy kategorie urządzeń: kontrolery, przystawki chłodzące do smartfonów i zegarki. Sekcja newsów przypomina nam natomiast, od czego firma zaczynała, czyli od telefonów dla graczy.

Niestety, od premiery serii Black Shark 5 minęły już ponad dwa lata i nic nie wskazuje na to, aby Xiaomi chciało powrócić do tej kategorii. Obecnie chętni na gamingową stylistykę w 2024 roku mogą wybierać między seriami produktów ROG Phone 8 lub Redmagic 9S.

Miejmy nadzieję, że chiński gigant w niedalekiej przyszłości tchnie nieco więcej życia w markę Black Shark i spróbuje zyskać większą aprobatę wśród graczy. Skoro Huawei może próbować sił w gamingu, zaczynając od laptopów, to „czarny rekin” mógłby ponownie kojarzyć się ze smartfonami i dorzucić do tego szerszy asortyment peryferiów dla graczy. Póki co, Black Shark to dziwny koncept, który w takiej formie długo nie przetrwa.