Przy wyborze auta, oprócz dostępnych opcji silnikowych, wyposażenia czy wariantów kolorystycznych, bardzo ważna jest cena maszyny. Właśnie dowiedzieliśmy się, ile może kosztować pierwsze elektryczne auto Xiaomi.
Coraz bliżej premiery
28 grudnia Xiaomi odkryło większość kart związanych ze swoim pierwszym elektrycznym samochodem – modelem SU7. Warto przypomnieć, że mówimy w tym przypadku o aucie, które ma rzucić rękawicę takim konkurentom, jak Tesla Model S czy BMW i7. Skąd takie ambicje?
Przede wszystkim chiński producent nie zaczął od kompaktowego auta miejskiego, a rasowego sedana ze sportowym zacięciem. W bryle widać inspiracje amerykańskimi i niemieckimi rywalami pokroju Porsche Taycan czy ww. Teslą model S.
Dodatkowo Xiaomi SU7 oferuje sporych rozmiarów zestaw akumulatorów. W wariancie SU7 Max baterie trakcyjne o pojemności sięgającej 101 kWh zapewnią zasięg w okolicach 520 kilometrów wg. normy WLTP. Podstawowa opcja silnikowa opiera się na napędzie RWD i silniku o łącznej mocy 299 kW oraz momencie obrotowym 400 Nm. Opcja Max dorzuca motor współpracujący z przednią osią, co oznacza 673 kW łącznej mocy. Dzięki temu rozwiązaniu SU7 osiąga 100 km/h od zera w 2,78 sekundy, a prędkościomierz zatrzymuje się na wartości 265 km/h.
Czy elektryk Xiaomi będzie konkurencyjny?
Xiaomi ma ruszyć z masową produkcją SU7 najpóźniej do końca lutego br. Na początku miesięcznie fabrykę będzie opuszczać ~2000 egzemplarzy, ale producent celuje w przyspieszenie produkcji do poziomu 10000 sztuk do lipca 2024 roku. Przedpremierowo sugerowane ceny auta opublikował serwis Gizmochina.
Według niego, najtańsza wersja pierwszego elektryka Xiaomi ma kosztować 35200 dolarów (~140 tys. złotych), a wariant z napędem AWD może wymagać od kupującego wydania 55000 dolarów (~220 tys. złotych). Tajemnicą pozostaje dokładna cena za edycję SU7 Max, ale mówi się o kwocie przekraczającej 50 tys. dolarów.
Oczywiście sama cena za auto niewiele nam powie – warto ją jakoś umieścić w kontekście chińskiego rynku, gdzie samochód Xiaomi pojawi się na samym początku. W sierpniu 2023 roku Tesla obniżyła cenę startową za Model S w Chinach do 103467 dolarów (~410 tys. złotych). Inny chiński sedan klasy średniej-wyższej, NIO ET7, startował w ojczyźnie z ceną 64600 dolarów (~260 tys. złotych). Katalog cenowy bohatera tekstu prezentuje się zatem obiecująco.
Gdyby, uwzględniając podatki, firmie udało się zaoferować SU7 w Europie, w tym Polsce w cenie w okolicach 200-250 tys. złotych, niewykluczone, że auto mogłoby cieszyć się sporym zainteresowaniem klientów. Tesla S kosztuje u nas co najmniej 449 tys. złotych, a mniejszy rywal SU7, BMW i4 – co najmniej 259 tys. złotych. Skoro taktyka „flagowa specyfikacja za pół ceny” zadziałała w przypadku smartfonów, może na rynku motoryzacyjnym też się uda?