Przez ostatnie lata ultraflagowe smartfony Xiaomi zawsze wyróżniały się na tle poprzedników. Tym razem producent sięgnął po sprawdzoną metodę „CTRL+C + CTRL+V”.
Co roku coś nowego
Wygląd każdej serii flagowych urządzeń Xiaomi zazwyczaj stanowił tajemnicę. Obecna generacja w przypadku wariantu podstawowego oraz Pro stosuje kwadratową wyspę z czterema obiektywami. W 2020 roku, flagowe modele (jeszcze z „Mi” w nazwie) postawiły na wąski pasek i przedni obiektyw w lewym górnym rogu ekranu.
Nie inaczej jest w przypadku serii z dopiskiem Ultra. W Xiaomi 13 Ultra zniknęła prostokątna wyspa, na której znajdowało się koło z obiektywami i diodami doświetlającymi, występująca w modelu 12S Ultra z 2022 roku. Zamiast tego, smartfon mniej więcej na 2/3 wysokości urządzenia otrzymał niewielki garb. Inaczej wpisane obiektywy wewnątrz wysepki i plecy ze skóropodobnego materiału w „trzynastce” nadal robią wrażenie. Niewykluczone, że widząc pozytywne reakcje na tę bryłę, Xiaomi mogło pozostać przy tym pomyśle, projektując nowego ultraflagowca.
Xiaomi 14 Ultra – po co zmieniać coś, co działa?
Portal MySmartPrice udostępnił oficjalne rendery nowego ultraflagowca z Chin. Serwis powołuje się przy tym na zaufane źródło. Zazwyczaj takie grafiki nie odbiegały od stanu faktycznego, więc warto przyjrzeć się, co takiego Xiaomi może szykować na 2024 rok.
Największą różnicą widoczną w projekcie jest pozbycie się wybrzuszenia w górnej części smartfona. Czy w takim razie producent odchudził urządzenie na całej długości lub wręcz przeciwnie, pogrubił je i zyskał nieco miejsca na chłodzenie i akumulator?
Na moje oko nie wydarzył się żaden z wymienionych scenariuszy. Na rzucie bocznym widać, że w Xiaomi 14 Ultra wybrzuszenie zostało zminimalizowane do lekkiego podniesienia plecków pod wyspą z aparatami. Smartfon wygląda zatem smuklej od poprzednika, lecz w tabeli z wymiarami nie powinniśmy uświadczyć większych różnic.
Od boku widać również, że nad pierścieniem w kolorze złota, wokół wyspy aparatów pojawiło się żebrowanie przywodzące na myśl rasowe aparaty fotograficzne. Miło ze strony producenta, że przywiązuje uwagę do takich detali. Podobną fakturę powierzchni znajdziemy na przycisku zasilania.
Poza wymienionymi elementami nie za bardzo widać jakiekolwiek większe zmiany. Aluminiowa ramka to w tej kategorii mus (no, chyba, że firma zdecyduje się na wykorzystanie tytanu), guziki przypominają te z poprzednika, a jeżeli chodzi o plecki, to w smartfonie w kolorze białym widać mniej ziarnistą fakturę obudowy względem „trzynastki”.
Z jednej strony mamy zatem po raz pierwszy od kilku lat brak większej rewolucji w designie. Z drugiej strony – może taka stabilizacja w kategorii flagowych urządzeń, przypominająca nieco działania Samsunga czy Apple, pozytywnie odbije się na odbiorze marki? Przekonamy się o tym w przyszłości.
Globalną premierę serii Xiaomi 14 zaplanowano na 25 lutego 2024 roku, podczas targów MWC w Barcelonie. Według serwisu Dealabs ceny powinny zacząć się od 1099 euro (4750 złotych) za Xiaomi 14 z 12 GB RAM-u + 512 GB pamięci wewnętrznej i 1499 euro (6475 złotych) za model 14 Ultra, dostępny w konfiguracji 16 GB+512 GB. Dla porównania – Samsung Galaxy S24 kosztuje 4399 złotych w opcji 8 GB + 256 GB, a Galaxy S24 Ultra w konfiguracji 12 GB + 512 GB, czyli zbliżonej do konkurencyjnego Xiaomi, 7199 złotych. Jest zatem taniej, ale to czas i pierwsze recenzje pokażą, czy lepiej niż u konkurenta z Korei.