Ciekawostka – Xbox ma już w swojej kolekcji aż trzy kontrolery w stylistyce camo. Microsoft jednak się tym nie przejmuje i postanowiło stworzyć czwarty, i to w ślicznej, mineralnej odmianie. Co sprawia, że producenci konsol tak często inspirują się wojskowymi barwami w projektach akcesoriów?
Podwodny żołdak
289 złotych – na taką kwotę Microsoft wycenił nowy wariant klasycznego kontrolera, kompatybilnego z komputerami PC, systemami Android oraz iOS, a także konsolami Xbox One i oczywiście Xbox Series X|S. Nie ma co tu dużo ukrywać – camo w mineralnych barwach prezentuje się znacznie lepiej, niż to szarawe, pokazane ostatnio przez PlayStation, i to nie tylko na kontrolerach.
Nic dziwnego, że wodne kolory prezentują się tak dobrze. To ciekawa mieszanka błękitu i purpur, rozciągnięta na na całej powierzchni kontrolera. Pamiętajcie jednak, kolor to wyłącznie dodatek estetyczny. Warto pamiętać, że pad obsługuje także standard Bluetooth, co pozwoli na łatwą rozgrywkę z użyciem smartfonów i komputerów PC.
Razer łączy siły z Xboxem!
To jednak nie wszystko, ponieważ do zabawy w wodny kamuflaż dołącza także Razer. Producent przygotował specjalny wariant ładowarki do padów z nowej i starej generacji sprzętu Microsoftu, zgodny kolorystycznie z kontrolerem Mineral Camo. Warto zaznaczyć, że czas naładowania pada o 0 do 100% baterii wynosi w tym przypadku około 3 godziny.
Co ważne, specjalna ładowarka będzie dostępna przez Microsoft Store wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. Rozprowadzeniem jej po reszcie regionów świata zajmie się Razer, więc istnieje nadzieja na szybką premierę w Polsce. Na obecną chwilę, cena wywoławcza za ładowarkę wynosi 49,99 dolarów (~250 złotych).
Przyznam uczciwie – gdybym nie miał swoich padów Dual Sense, naprawdę bym się zastanowił. Jest to zdecydowanie jeden z ładniejszych schematów kolorystycznych, jakie Xbox przygotował na przestrzeni ostatnich kilku lat. Jak sądzicie, czy wodny kamuflaż to dobry pomysł?