To już dość stały trend, w którym Microsoft zapewnia graczom nie jeden, a dwa rzuty hitów do Xbox Game Pass w miesiącu. Na kilka godzin przed oficjalną informacją, poznaliśmy listę gier, jaka trafi do usługi w drugiej połowie stycznia.
Całkiem mocne premiery
Jak na sezon ogórkowy, Microsoft może pochwalić się dość ciekawymi propozycjami na drugą połowę stycznia w Xbox Game Pass. W dzisiejszym zestawieniu znajdziemy nawet jedną z nominacji do Niezależnej Gry Roku na The Game Awards, więc na pewno znajdziemy coś wartego uwagi. Spójrzmy zatem na nadchodzące nowości w subskrypcji:
- Danganronpa: Trigger Happy Havoc Anniversary Edition (Chmura/Konsola/PC) – 18 stycznia,
- Nobody Saves the World (Chmura/Konsola/PC) – 18 stycznia,
- Tom Clancy’s Rainbow Six Extraction (Chmura/Konsola/PC) – 20 stycznia,
- Tom Clancy’s Rainbow Six Siege Deluxe Edition (PC) – 20 stycznia,
- Hitman Trilogy (Chmura/Konsola/PC) – 20 stycznia,
- Pupperazzi (Chmura/Konsola/PC) – 20 stycznia,
- Windjammers 2 (Chmura/Konsola/PC) – 20 stycznia,
- Taiko no Tatsujin The Drum Master (Konsola/PC) – 27 stycznia,
- Death’s Door (Chmura/Konsola/PC) – 20 stycznia.
Przełomową pozycją w Xbox Game Pass wydaje się bez wątpienia Tom Clancy’s Rainbow Six Extraction. Ubisoft może na tej grze przetestować siłę abonamentu Microsoftu. Jeżeli wielu graczy włączy się do zabawy, być może zobaczymy więcej tytułów od francuskiego giganta w Xbox Game Pass. W połączeniu z grami od Electronic Arts, to byłby fantastyczny pakiet stałych produkcji w subskrypcji.
Ze swojej strony, szczerze polecam również Death’s Door. Niesamowicie intrygująca, izometryczna gra akcji, w której sterujemy małym krukiem, będącym jednocześnie ponurym żniwiarzem dusz. Mnóstwo zagadek środowiskowych, zaskakująco trudne pojedynki, mocno przypominające klasyczne odsłony The Legend of Zelda, a także urocza, minimalistyczna stylistyka.
Xbox Game Pass – różnorodność gier
Od lat marzyłem również, by spróbować serii Taiko no Tatsujin. Jest to japońska seria gier rytmicznych, która bije rekordy popularności od czasów PlayStation 2. Nigdy jednak nie skusiłem się na zakup jakiejkolwiek z pozycji, dlatego też z pewnością sprawdzę ją, gdy pojawi się już w Xbox Game Pass.
Między innymi dlatego ta usługa jest tak świetna. Gracze mogą próbować gier, na których zakup „na zawsze” inaczej by się nie odważyli. W końcu nic to ich nie kosztuje. Wiem doskonale, że taka trylogia Hitman to nie jest zupełnie moja para kaloszy, lecz z drugiej strony – na pewno znajdą się jacyś chętni! A jak informuje sam Microsoft, chętnych na subskrypcję Xbox Game Pass znalazło się już 25 milionów użytkowników. Nie wspominając o małej ciekawostce, czyli zakupie Activision-Blizzard za jedyne 70 miliardów dolarów. Dzieje się kochani, oj się dzieje!