Z Game Passem jest tak, że momentami bardzo trudno nadążyć za tym, co w nim się ukazuje, a co z niego znika. Z samym graniem też nie jest łatwo – w momencie, gdy widzę te dziesiątki pozycji do wyboru, ich ułożenie nie ułatwia decyzji w żaden sposób, co kończy się na tym, że wybieram Forzę Horizon. Niemniej jednak, Xbox stwierdził, że ciągle nam mało, bo w usłudze pojawi się aż 15 kolejnych tytułów.
Trochę klasyki, a trochę nowości w Xbox Game Pass
Zanim jednak przejdziemy do dłuższej analizy, na początek grafika z nowościami.
Trudno na pierwszy rzut oka to zauważyć, ale widzę tu co najmniej dwa ciekawe trendy. Po pierwsze, zdecydowana większość gier pojawi się także w chmurze, co jest bardzo dobrym prognostykiem dla przyszłości xCloud. Warto zwrócić uwagę we wpisie z Xbox Wire na to, że Fusion Frenzy jest już drugą po Psychonauts grą z oryginalnego Xboxa (2001), która pojawi się w chmurze Zielonych.
Poza tym – jak już wiecie z wczorajszego wpisu Konrada – w porównaniu do reszty gier z obrazka, Snowrunner już jest dostępny w Xbox Game Pass. Na resztę tytułów trzeba będzie poczekać maksymalnie do 27 maja.
Rzućcie okiem także na pełną listę nowości wraz z ich datami premier w usłudze:
- Snowrunner – JUŻ DOSTĘPNE
- Peggle 2 – 20 maja
- Plants vs. Zobies: Battle for Neighborville – 20 maja
- Secret Neighbor – 20 maja
- The Wild at Heart – 20 maja
- The Catch: Carb & Coarse Fishing – 21 maja
- Knockout City – 21 maja
- Maneater – 25 maja
- Conan Exiles – 27 maja
- Fuzion Frenzy – 27 maja
- Joy Ride Turbo – 27 maja
- MechWarrior 5: Mercenaries – 27 maja
- Slime Rancher – 27 maja
- Solasta: Crown of the Magister – 27 maja
- Spellforce 3 – 27 maja
Zeszłoroczne hity już w usłudze
Drugim trendem, o którym wspominałem, jest to, że jedne z największych indyków zeszłego roku już powoli pojawiają się w takich usługach jak Xbox Game Pass. Maneater jako efektywna rozwałka rekinem czy też Snowrunner jako symulator kierowcy ciężarówki do zadań specjalnych, pokazały, że dalej w branży jest miejsce na zakręcone pomysły, które mogą spotkać się ze sporym zainteresowaniem.
To ważna informacja dla twórców i fanów indyków, ponieważ musiały one naprawdę dobrze się sprzedać, zanim Microsoft albo Sony wyraziły zainteresowane umieszczeniem tytułów w swoich abonamentach.
Będąc już w usłudze pozycja walczy o uwagę graczy z innymi tytułami, ale także może zdobyć jeszcze większą popularność, bowiem dostęp do niej będzie dla wielu osób wygodniejszy. Miejmy więc nadzieję, że w najbliższych dniach każdy, niezależnie czy preferuje gry AAA czy indyki, znajdzie coś dla siebie wśród nowości w Xbox Game Pass.