X (dawniej Twitter) to platforma, która wiele wycierpiała od czasu przejęcia jej przez Elona Muska. Nowe rządy przełożyły się na spore zmiany w tym serwisie społecznościowym, a nadchodzą kolejne.
Stories, ale nie takie jak na Instagramie
X od jakiegoś czasu oferuje użytkownikom opłacającym abonament w wersji Premium dostęp do czatbota Grok (nie jest on dostępny dla subskrybentów najtańszego planu Basic). Zgodnie z informacjami przekazanymi przez oficjalne konto X Engineering, pojawiła się nowa opcja dla płacących za X Premium lub X Premium+. Jest związana właśnie z możliwościami Groka.
Otóż chatbot zyskał funkcję o nazwie Stories. Nie przypomina ona jednak Relacji ze Snapchata czy Instagrama, na co by wskazywała jej nazwa. Dokładnie chodzi o nowe podsumowanie popularnych wiadomości, które zdaniem sztucznej inteligencji mogą okazać się istotne dla użytkownika. Dotyczyć ono będzie informacji z różnych kategorii.
Pewien wgląd w tę nowość daje zrzut ekranu ilustrujący działanie Groka. Widać na nim, że nawet odpowiedzi i dyskusje pod wygenerowanym Stories wyglądają inaczej niż na klasycznym feedzie X. Na początku pewnie trudno będzie się w tym połapać.
Jak na razie nowy wygląd podsumowań dostępny jest dla wszystkich subskrybentów Premium przeglądających treści na desktopach, a także korzystających z aplikacji na iOS. Nic nie wiadomo, kiedy ze Stories skorzystają ludzie mający zainstalowaną apkę X na smartfonie z Androidem.
Sztuczna inteligencja na X, ale pod kontrolą
Platforma X stara się poradzić sobie z falami botów atakujących prawdziwych użytkowników serwisu. Kluczową rolę pełnią w tym ludzcy moderatorzy, ale coraz więcej roboty odklikują algorytmy. Grok będzie miał przed sobą trudne zadanie, bo generowanie podsumowań wiadomości siłą rzeczy narażone jest na powielanie nieprawdziwych informacji, których źródłem mogą być boty.
Elon Musk twierdzi, że ma na to sposób. Chce docelowo stworzyć na X działający w czasie rzeczywistym agregator wiadomości i połączyć go z reakcjami w medium społecznościowym. Z czasem każde podsumowanie ma też być aktualizowane o nowe informacje, wskazując na rzetelne źródła.
Trudno mi uwierzyć, żeby Grok poradził sobie z tak złożonym zadaniem. Google Bard oraz ChatGPT potrafią nieźle błądzić, gdy przychodzi im przekazać precyzyjne dane z powołaniem się na konkretne źródła. Grok także przyznaje się do pomyłek – nawet w zasadach użytkowania wyraźnie wskazano, że przygotowywane przez chatbota odpowiedzi powinny być weryfikowane przez użytkowników. Taka inteligencja jest więc jeszcze bardziej sztuczna niż powinna.