Niemal rok podchodów, jeden patent oraz dwie groźby pozwów dla szybszych firm – tyle dokładnie Sony potrzebowało, by wreszcie ujawnić oryginalne, wymienne panele do PlayStation 5. Galaktyczna kolekcja to aż pięć nowych propozycji kolorystycznych i – co ciekawe – dochodzą do niej także nowe kontrolery.
Więc chodź, pomaluj… moją konsolę?
Midnight Black, Cosmic Red, Nova Pink, Starlight Blue oraz Galactic Purple. W takich kolorach oficjalne panele do PlayStation 5 trafią do sprzedaży już w styczniu 2022 roku. Niestety, na obecną chwilę, zarówno kontrolery, jak i panele ominą Polskę. Producent zapewnia jednak, że w późniejszych miesiącach akcesoria rozprzestrzenią się na inne regiony świata.
Sony wcześniej ujawniło kontrolery w kolorach czerwonym i czarnym, a dość niedawno headest Sony Pulse 3D także otrzymał czarny kolor. Łącząc to z doniesieniami o panelach i walce z szybszymi producentami, wiedzieliśmy, iż takie ogłoszenie ze strony PlayStation jest jedynie kwestią czasu. Nie ukrywam, gdy zobaczyłem galaktyczny fiolet, moja biała PlayStation 5 nagle straciła na atrakcyjności.
Białe PlayStation 5 odchodzi do lamusa
Jak czytamy na oficjalnym blogu PlayStation, pierwsze akcesoria będzie można zamówić już 14 stycznia 2022 roku przez PlayStation Direct. Jeżeli tam się nie uda, to dodatki dla PlayStation 5 zaczną pojawiać się w sklepach stacjonarnych już od 18 lutego 2022 roku, czyli nieco ponad miesiąc później. Niestety, jak wcześniej wspomniałem – mieszkańcy Polski na obecną chwilę muszą obejść się smakiem.
Sony nie podało jeszcze oficjalnych cen galaktycznych Dual Sense, ale raczej nie powinny kosztować więcej niż inne. Panele wyceniono z kolei na 55 dolarów (równowartość ~225 złotych).
Dlaczego zatem Sony zdecydowało się na oficjalne panele dopiero teraz? Dlaczego wypuszczono na rynek PlayStation 5 wyłącznie w białym kolorze? Czyżby białe konsole miały zbrzydnąć graczom tak bardzo, że ci natychmiastowo rzuciliby się na nowe kolory? Trudno to jednoznacznie wyrokować, aczkolwiek widzę w tym błysk marketingowego geniuszu. Zwłaszcza że sam marzę o galaktycznym fiolecie.