Spodziewam się, że pewnie dla wielu z Was temat wyglądu pudełek na gry jest dość błahy i nieinteresujący. Nie zmienia to jednak faktu, że to, jaką twórcy konsol podejmą decyzję w tej sprawie, będzie miało wpływ na wygląd naszych półek z grami na najbliższe lata. Co w tej sprawie postanowił więc Microsoft?
Kilka dni temu informowałem Was o tym, jak finalnie będą wyglądać pudełka z grami na PlayStation 5. Sony postawiło na sprawdzony kształt i lekko zmienioną kolorystykę, co w mojej opinii wygląda całkiem nieźle. Co ciekawe Xbox pokusił się o jeszcze mniejsze zmiany.
Wygląd pudełek na gry Xbox Series X
W wielkim skrócie, można powiedzieć, że wszystko zostało po staremu. Xbox to Xbox, a czy to One, czy Series X ma już to mniejsze znaczenie – a przynajmniej dla Microsoftu. O tym, czy gra zadziała na naszym konkretnym Xboksie, dowiemy się z małego czarnego paska, zaraz pod logotypem Xboksa.
Kształt pudełka również zostaje po staremu. Ponadto gry, które będą wspierać dodatkową moc Xbox Series X, będą posiadać specjalny emblemat „Optimised for Series X” – łudzę się, że będzie to usuwalna naklejka, ale niestety zapowiada się, że będzie to stały element okładki.
Gdzie tu kontrowersja?
Jak internauci słusznie już zauważyli, brak dużych zmian wizualnych w projekcie pudełek może być dla wielu osób mylący. Nie mówię tu oczywiście o graczach, a raczej o osobach, które gier nie znają, a chcą sprawić bliskiej sobie osobie prezent.
W teorii na początku nie będzie to problemem, ponieważ Xbox stawia na wspieranie obu generacji jednocześnie przez najbliższe dwa lata. Oznacza to, że wiele gier będzie działać na obu generacjach, co jest miłą rzeczą ze strony Microsoftu i wydawców. Jednak już teraz wiemy, że niektóre tytuły będą wydawane w dwóch osobnych wersjach, zarówno dla Xboksa One, jak i Xboksa Series X (jak chociażby NBA 2K 2021) – warto więc uważać, co jest napisane na pudełku.
Mnie wygląd pudełek Xbox Series X się podoba, ale jestem ciekaw, jak Wy go oceniacie -dajcie znać w komentarzach!