Nowy OnePlus 5 ma wielkie pole do popisu. Swoje karty odsłoniła już zdecydowana większość producentów, wliczając w to także i Xiaomi, które wydaje się być naturalnym rywalem w walce o tytuł „budżetowego i nieprzepłaconego flagowca”.
Dotychczasowa prezencja smartfonów od OnePlus zawsze była po prostu dobra, acz w pełni przewidywalna. Wydaje mi się, że firma nie siliła się na rewolucyjne podejście do designu, skupiając się jedynie na odpowiednim zaakcentowaniu swoich „szlifów”, a później na wpakowaniu w tę obudowę ponadprzeciętnych podzespołów, zgrania ich z Androidem i wpuszczeniu na rynek w atrakcyjnej ofercie cenowej.
O ile o rzekomej specyfikacji OnePlus 5 wiadomo już całkiem sporo, o tyle nadal występują pewne rozbieżności w kwestii designu. O specyfikacji pisał już dla Was Grzesiek, jednak pozwolę sobie odrobinę odświeżyć Waszą pamięć, jednocześnie zapraszając Was do lektury tego wpisu, jeśli chcecie poznać więcej informacji typowo technicznych. Smartfon rzekomo zostanie wyposażony w wyświetlacz o rozdzielczości Full HD (1080×1920), ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 835 z układem graficznym Adreno 540, 6GB RAM, 64GB pamięci wewnętrznej (czy z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD – nie wiadomo) oraz aparat 16 Mpix zarówno na przodzie, jak i tyle. Całość pracować ma pod kontrolą systemu operacyjnego Android 7.1.1 Nougat. Brzmi świetnie, prawda?
Zatem, jak to jest z tym wyglądem? Jak donosi Slashleaks, wszyscy ci, którzy liczą na przełom w stylistyce urządzeń producenta mogą się srogo rozczarować. Urządzenie zostało przyłapane na zdjęciu w Chinach, a prezentuje się następująco:
Tym samym, potwierdzają się rendery, które widzieliśmy nieco wcześniej. Jeśli kolejne fotki zaczną wyciekać do sieci, to najpewniej już niebawem wszystkie tajemnice, jakie urządzenie jeszcze przed nami skrywa, znikną – ku uciesze użytkowników i ku irytacji korporacji. Przekonuje Was taka stylistyka? A może coś byście zmienili w OnePlus 5?
źródło: Slashleaks.com