Wieści o nowym smartfonie Apple robią się coraz ciekawsze. Niedawno analityk Ming-Chi Kuo, specjalista lawirujący w tematach Cupertino, zasugerował, że iPhone 7 będzie nudnym telefonem. Pojawiły się plotki o przebudowaniu tradycyjnego przycisku „home”. A teraz wyciekł schemat czegoś, co podpisano „iPhone Pro”.
„iPhone Pro” to najpewniej następca iPhone’a 6s Plus. Co zdradza nowoodkryty schemat? Niewiele ponad to, co już wiemy. Na szkicu widać (a raczej nie widać) brak 3,5 mm gniazda słuchawkowego. Przeciek potwierdza też obecność podwójnego aparatu foto, o czym słyszeliśmy już w ostatnich miesiącach.
Sugeruje się, że dotychczasowy metalowy design urządzenia może być zastąpiony przez tafle szkła z przodu i z tyłu, zachowując pewne podobieństwo do modeli iPhone 4 i 4s. Powyższe schematy wydają się wskazywać, że wymiary iPhone 7 Plus niespecjalnie się zmienią wobec obecnego modelu, jednak nie ma żadnej pewności, że projekt nie zostanie zmieniony. Trzy małe dziurki w dolnej części tylnego panelu świadczą teoretycznie o możliwości bezprzewodowego ładowania, jednak nie można być w tej sprawie arbitralnym. Smart Connector służy do podłączania dedykowanych akcesoriów i może być związany z zasilaniem. Tylko czy Apple zdecyduje się na taką funkcjonalność? Przyszli użytkownicy smartfona na pewno by sobie jej życzyli.
Coraz wyraźniejszy obraz iPhone’a 7 każe sądzić, że nowy model będzie jedynie ewolucją obecnych urządzeń, i że Apple najwyraźniej wstrzyma się z wielkimi zmianami aż do modelu z 2017 roku. Może zatem Kuo miał rację? Jeśli kolejny model rzeczywiście zyska tylko szczątkowe ulepszenia, spadek sprzedaży iPhone’ów może się pogłębić.
źródło: MacFan via phonearena.com