Hugo Barra, który szefuje działowi Facebooka odpowiedzialnemu za wirtualną rzeczywistość i Oculusa, ogłosił na trwających targach CES w Las Vegas, że jego firma podejmuje współpracę z Xiaomi. Nowy zestaw VR nie będzie potrzebował żadnych kabli czy smartfonu wkładanego od czoła. Xiaomi Mi VR Standalone to właściwie kopia Oculus Go, która powstaje dzięki kooperacji z chińskim gigantem smartfonowym. Ciekawe.
Oculus pomoże Xiaomi w opracowaniu zestawu wirtualnej rzeczywistości, przeznaczonego przede wszystkim na rynek chiński – Mi VR Standalone. Jest on bliźniakiem Oculus Go – oba będą bazować na platformie mobilnej Qualcomma, gdyż w środku znajdziemy procesory Snapdragon 821.
Oculus Go to w gruncie rzeczy produkt sprzed kilku miesięcy. Facebook ogłosił jego premierę w październiku zeszłego roku, ale od tego czasu nawet nie pisnął słówkiem o tym, kiedy zestaw VR miałby trafić do sklepów. Choć cena jest znana już od wtedy (199 dolarów), nie wiadomo gdzie szukać informacji na temat daty wprowadzenia urządzenia do sprzedaży. A cena zachęca – jeśli nie uległaby zmianie, byłoby to jedno z najtańszych urządzeń tego typu.
Dużą zaletą takiego zestawu byłaby też wygoda użytkowania – sprzęt nie wymaga przecież do pracy flagowego telefonu z wyświetlaczem o dużej rozdzielczości ani mocnego komputera, do którego trzeba by podpinać się kablami.
Dodatkowa informacja dotycząca współpracy z Xiaomi sprawia, ze już teraz wielu oczy się świecą na myśl o tym, jak tani będzie Mi VR Standalone w Chinach. Skoro nie będzie odbiegał od podstawowego modelu Oculus Go możliwościami i konstrukcją, to może będzie się dało ściągnąć go ze Wschodu za pół ceny? Według Xiaomi, programiści firmy już pracują nad tym, by treści, które obecnie są dostępne na Oculusa, przenieść do chińskiego sklepu Mi Store.
Współpraca Facebooka (do którego przecież należy Oculus) oraz Xiaomi, ropoczyna ciekawy rozdział w historii tych firm. Zżera mnie ciekawość, czy zostanie ona ograniczona tylko do sfery prac nad wirtualną rzeczywistością, czy też wykroczy poza nie. Jeśli będzie ona owocna, być może firmy zechcą rozszerzyć kooperację również o inne dziedziny. Sojusz tak silnych graczy mógłby poważnie zatrząść technologicznym światem.
źródło: Engadget