W tym tygodniu na forum zespołu Team17 została umieszczona interesująca wiadomość. Jeden z pracowników poinformował o nadchodzącej premierze gry Worms 2: Armageddon na urządzenia z systemem Android. Członek zespołu podał także czego możemy się po tej produkcji spodziewać, a przecież po takim tytule oczekujemy wiele (pod względem dopracowania).
Trzeba przyznać, że użytkownicy androidowych tabletów długo musieli czekać na ten moment. Dla przypomnienia, właściciele „iSprzętu” mogli cieszyć się grą już w 2010 roku, choć nie za darmo – przy opłacie 4.99 dolarów można ją pobrać z App Store. Czy w Google Play również przyjdzie nam zapłacić za tę produkcję? Oficjalnie nic nie wiadomo, ale najprawdopodobniej tak.
Pamiętajmy jednak, że mówimy o grze Worms 2: Armageddon, która była i zapewne wciąż jest zainstalowana na komputerach wielu z nas. Jeżeli tylko zostanie stworzona lepiej niż Worms, która istniejąc jeszcze w sklepie Google posiadała ocenę niewiele powyżej 2.5, to może zająć wysokie miejsce pośród gier na Androida.
Czego możemy się zatem spodziewać? Według pracownika Team17:
- 30 misji dla jednego gracza w 5 różnych sceneriach – Manhattan, Średniowiecze, Sport, Plac Budowy oraz Serowy Świat – a także trybu Trening,
- możliwości gry multiplayer poprzez Wi-Fi dla dwóch graczy,
- lokalnej rozgrywki przy wykorzystaniu tzw. hotseat dla maksymalnie 4 graczy,
- możliwości personalizacji drużyny: imiona, nakrycia głów, kolor skóry, wypowiadane teksty, nagrobki oraz taniec zwycięstwa,
- trybu „Body Count Mode” w którym przyjdzie nam się zmierzyć z nieskończoną ilością fal przeciwników – każda kolejna jest trudniejsza,
- znanych broni, takich jak: Atak Napalmowy, Super Owca, Święty Granat Ręczny, Kij Baseballowy, Betonowy Osioł czy Armageddon,
- 12 różnych trybów rozgrywki (Fort Mode, Crazy Crates, Easy, Normal, Pro, ‘Bazooka and Grenade’, Melee, Gun Show, Heads Up, Lightside, Darkside i Sudden Death).
Gra ma zagościć do Google Play wiosną tego roku. Jeżeli tylko pojawią się kolejne informacje, z pewnością Was poinformujemy.
A póki co – będziecie wyczekiwać premiery, czy też nie przepadacie za robakami? Piszcie ;)