Aż 7 nowych okrętów trafi do World of Warships, w tym polski niszczyciel „Gryf”. Wargaming przyszykował też małą rewolucję dla wszystkich tych, którzy lubią trudnić się hobbystycznym handlem.
Grosza rzuć kapitanowi
Swój debiut w World of Warships Legends zalicza Szwecja, i to aż z sześcioma szybkostrzelnymi niszczycielami. Obecnie są dostępne w wydaniu Early Access, lecz od tej aktualizacji trafią już do rąk wszystkich graczy, i to w podstawowej wersji gry, na wszystkich platformach.
Z tą aktualizacją startuje również kampania Back to Belfast. Biorąc udział w jej wyzwaniach, gracze odblokują krążownik Belfast ’43. Tak duża łatka to również okazja, by dorzucić trzy nowe sezony aren z mechaniką wyścigu zbrojeń. Jest to jeden z najbardziej dynamicznych trybów rozgrywki, dlatego warto rzucić okiem. Zwłaszcza że to nie jest jedyna nowość.
Jak już wcześniej wspomniałem, World of Warships Legends otrzymuje mechanikę handlu. Gracze mogą wystawiać przedmioty, za które inni mogą oferować kredyty i dublony. To na pewno rozwinie dość zamkniętą ekonomię, nastawioną głównie na rozgrywkę. Oprócz tego, we wczesnym dostępie – już w klasycznym World of Warships – pojawiają się francuskie krążowniki – Cherbourg (poziom VIII), Brest (poziom IX) i Marseille (poziom X).
Polska przejmuje World of Warships
Nas jednak najbardziej interesuje krążownik Gryf! Był to największy okręt polskiej marynarki wojennej w czasach istnienia II Rzeczypospolitej, budowany w latach 1934-1938, a przeznaczony głównie do stawiania podwodnych min. Choć z oczywistych przyczyn służył nam krótko, był wykorzystywany jako okręt szkolny. Gryf został zatopiony 3 września 1939 roku przez bombardowanie Luftwaffe – lotnictwa III Rzeszy.
Gracze będą mogli jednak odmienić los tego okrętu, stając nim do walki w World of Warships: Legends. Aktualizacja zajmie około 2,3 GB na konsolach nowej i starej generacji – PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One oraz Xbox Series X|S. Oprócz nowej zawartości, łatka skupia się również na poprawie najbardziej krytycznych błędów gry.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko ruszyć na morze. Wielkie bitwy i przygody czekają. Nagrodzeni będą tylko najlepsi, więc do boju, marynarze!