Kraje skandynawskie sukcesywnie dążą do zastąpienia transportu spalinowego, bezemisyjnym. W tym celu do firmy taksówkowej w Kopenhadze trafiły nowe, wodorowe Toyoty Mirai.
Model Mirai to efekt ponad 20-letnich prac japońskiej marki nad samochodem napędzanym wodorowymi ogniwami paliwowymi. Auto jest wyposażone w silnik elektryczny, który wykorzystuje energię powstałą w reakcji wodoru i tlenu w ogniwach paliwowych. Jedynym produktem ubocznym tej reakcji jest woda. Do pełnego zatankowania pojazdu wystarczą zaledwie 3 minuty, natomiast zasięg pozwala na przejechanie dystansu od 550 do 750 km.
Od 2014 roku modele Mirai notują wciąż rosnące zainteresowanie ze strony firm przewozowych w krajach europejskich. W porównaniu do modeli w pełni elektrycznych również obejmują je zniżki oraz wszelkie miejskie przywileje, a przy tym samo użytkowanie nie sprawia tak wielu problemów.
Nic więc dziwnego, że to właśnie Toyota przykuła uwagę duńskiej firmy taksówkarskiej DRIVR, która postanowiła zasilić swoją flotę ośmioma egzemplarzami tego ekologicznego pojazdu. Ma to na celu nie tylko zwiększyć komfort kierowcy i pasażerów, ale także wpłynąć na środowisko naturalne. Zdaniem przedstawicieli firmy, taksówki na wodór to naturalny krok naprzód w strategii dążenia do całkowicie bezemisyjnego transportu w miastach.
W Europie powstaje coraz więcej dużych flot wodorowych. Obecnie na drogach tylko samej Danii jeździ prawie 100 samochodów na wodór, a rząd zaprezentował już plan wprowadzenia 300 kolejnych. Paryż planuje do 2020 roku wprowadzić na ulice aż 600 egzemplarzy Toyoty Miari. Według japońskiego koncernu to rozwiązanie okaże się najbardziej kluczowym w przypadku problemu wciąż postępujących zmian klimatycznych. W obecnym roku Toyota całkowicie zakończyła sprzedaż samochodów z silnikiem Diesla w Europie, koncentrując się na autach hybrydowych.
Źródło: Toyota