Światowi producenci mogą odetchnąć z ulgą – wszystko wskazuje na to, że Evan Blass, osoba stojąca za znanym z przecieków @evleaks, ogłosił właśnie wycofanie się z działalności. Popularny profil opublikował dzisiaj wpis, z którego jednoznacznie wynika, iż właściciel zamierza zaprzestać publikacji kolejnych newsów. Dokładne powody takiej decyzji są nieznane.
Chyba większość z nas przyzwyczaiła się do sytuacji, kiedy to @evleaks publikuje przecieki z większości wielkich firm. Można je było znaleźć zarówno na Twitterowym profilu, jak i na specjalnej stronie internetowej. My także wielokrotnie korzystaliśmy z tych przecieków – przykładowo ostatnio Jakub pisał o uzyskanych na evleaks.at informacjach dotyczących Xperii Z3. Czyżby jednak ten przepływ newsów miałby się zakończyć?
Dzisiaj na serwisie Twitter pojawił się następujący wpis:
All good things must come to an end. Thank you for an amazing two years. [RETIREMENT]
— E (@evleaks) August 3, 2014
Oznacza to:
„Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Dziękuję za dwa niesamowite lata. [EMERYTURA]”
Jednak niekoniecznie musi chodzić o koniec @evleaks w pełnym znaczeniu tego słowa. Możliwe, że nastąpi zmiana nazwy profilu. Albo też właściciel przekazuje pałeczkę komuś innemu. Blass, były redaktor serwisu Engadget, założył @evleaks anonimowo. Jednak w październiku zeszłego roku, podczas wywiadu przeprowadzanego przez inny zagraniczny serwis, Android Police, publicznie potwierdził swoją tożsamość. Czyżby chciał teraz to wszystko porzucić i rozpocząć kolejny projekt? A może został do tego przymuszony, po tym kiedy było wiadomo, do kogo się z tym zwrócić?
Choć istnieje dużo spekulacji i pytań, aktualnie posiadamy bardzo mało odpowiedzi. Póki ich nie uzyskamy, to powiedzcie – jak myślicie, co jest prawdopodobnym powodem takiego zachowania?