Internet towarzyszy nam na każdym kroku. Chcemy mieć do niego dostęp w pracy, szkole, na uczelni, podczas spaceru, jazdy autobusem, w łóżku… dosłownie wszędzie i w każdej sytuacji. Krajowi operatorzy coraz częściej prowadzą kampanie reklamowe mające na celu zachęcenie klientów do korzystania z internetu w telefonach (jak chociażby Testuj smartfona w Play czy Oswajacz internetowy w Plusie). Z miesiąca na miesiąc z internetu w tabletach i komórkach korzysta coraz więcej osób. Nic więc dziwnego, że z badań IDC wynika, iż do 2015 roku więcej będziemy korzystać z internetu mobilnego (na tabletach i smartfonach) niż z internetu na pecetach.
Ilość osób korzystających z internetu na całym świecie w 2010 roku wynosiła 2 miliardy – do 2015 roku liczba ta ma wzrosnąć do 2,7 miliarda. Przez te kilka lat drastycznie ma się zmienić to, z jakich urządzeń korzystamy z internetu – oczywiście na korzyść sprzętu mobilnego.
Nic dziwnego, skoro rynek mobilnych urządzeń (tabletów i smartfonów) rośnie rocznie o około 16,6 procent, co widać między innymi po rosnącej liczbie aktywności choćby telefonów z Androidem (według Google w maju było ich 400 tysięcy, a ledwie dwa miesiące później, w lipcu – 550 tysięcy). To właśnie sprawia, że coraz mniej korzystamy z komputerów, a więcej z mniejszego sprzętu.
Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić smartfony z dotykowymi wyświetlaczami lub dwurdzeniowymi procesorami czy w ogóle coś takiego jak tablety w obecnym kształcie, a co dopiero możliwość korzystania w nich z mobilnego internetu. Przewidywania IDC, że liczba osób korzystających z mobilnego internetu będzie wyższa od preferujących internet na pecetach już w ciągu kolejnych czterech lat są dość śmiałe, ale i i bardzo realne.
Dane co prawda dotyczą mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale myślę, że taka sama przyszłość czeka nas także w Polsce – być może jednak nieco później. Ale jak będzie – czas pokaże.