Podczas konferencji finansowej, która miała miejsce w tym tygodniu, East stwierdził, że „klienci znają Microsoft i bardzo dobrze znają Windows, natomiast środowisko Android wciąż pozostaje im obce”, a „Microsoft ma przewagę w postaci rozpoznawalności marki, podczas gdy twórcy urządzeń z Androidem nie”.
Niemniej jednak, Warren East nie przestaje wierzyć w producentów elektroniki z systemem Android i uważa, że wciąż mogą zaistnieć na rynku, ale potrzebują więcej czasu. Sytuację tabletów porównuje do smartfonów, które, choć w momencie premiery rynkowej nie sprostały optymistycznym założeniom, po dwóch latach sprzedają się w liczbie 700 000 egzemplarzy dziennie.
Nie zapominajmy, że sukces tabletów z Windows 8 zależy w dużej mierze od Microsoftu i polityki, jaką obierze wobec wsparcia dla swojego systemu dedykowanego platformie ARM. Ponieważ pisane na niego aplikacje nie będą kompatybilne z tymi już istniejącymi, firmę Billa Gatesa czeka długa droga ku stworzeniu bogatej bazy programowej i uczynieniu jej atrakcyjną dla użytkowników.
Choć jeszcze nie miały oficjalnej premiery, tablety z Windows 8 już wywołują spore zamieszanie na rynku. Z niecierpliwością czekamy na pierwsze urządzenia oraz wyniki sprzedaży po pierwszych miesiącach. To one ostatecznie określą, czy Pan Warren East postawił na dobrego konia w gonitwie.
via SlashGear