W sieci coraz częściej można natknąć się na artykuły opatrzone nagłówkami typu: „Windows 8 – hit czy kit?”. Szczerze mówiąc, jest ich tak dużo, że lepszym określeniem byłoby „potknąć się”. Microsoft podjął ogromne ryzyko wprowadzając na rynek system, który wyglądem diametralnie różni się od swojej poprzedniej wersji. Podczas gdy na telefonie komórkowym z Windows Phone interfejs Modern UI sprawdza się doskonale, tak jego obsługa na komputerze bez ekranu dotykowego zakrawa na absurd. Wielu klientów ma tradycyjne „blaszaki” lub laptopy poprzedniej generacji i nie zamierza sprawiać sobie nowego sprzętu tylko po to, by sprawdzić, jak działa Windows 8. Koncern z Redmond podjął walkę z przyzwyczajeniami użytkowników, ale zapomniał, że to one stoją za lwią częścią dokonywanych przez nich zakupów.
Podczas niedawnej konferencji Credit Suisse 2012, Tami Reller, nowo wybrany szef działu zajmującego się systemem Windows w firmie Microsoft, podzielił się informacją, że Windows 8 cieszy się większą popularnością niż Windows 7, a po miesiącu obecności na rynku sprzedano aż 40 milionów jego kopii. Poparł go Steve Ballmer, który jako dyrektor generalny Microsoftu z charakterystyczną dla siebie pasją zachwala najnowszy produkt. Jak wynika ze statystyk opublikowanych przez StatCounter, obaj panowie mają powody do zadowolenia.
StatCounter zebrał dane z trzech miliardów stron internetowych (15 miliardów zapytań) i na ich podstawie stworzył raport, z którego wynika, że w dniu 26 listopada bieżącego roku Windows 8 był zainstalowany na 1,31% urządzeń na całym świecie. Oznacza to, że pod kontrolą najnowszej odsłony „okienkowego” oprogramowania pracuje prawie dwieście milionów komputerów, ultrabooków i tabletów*. Jest to dobry wynik, ale trochę brakuje mu do osiągnięć poprzednika. Dla porównania, miesiąc po swojej premierze Windows 7 mógł pochwalić się wynikiem 4,93%.
Jak wspomniałem we wstępie, na powolny wzrost popularności Windows 8 wpływa niecodzienny interfejs użytkownika, który wprowadza zamęt w głowach tych, którzy nie mieli z nim do czynienia nigdy wcześniej. Nie bez znaczenia jest także fakt, że dźwignią sukcesu systemu Windows 8 są dziesiątki nowoczesnych urządzeń – tabletów, ultrabooków, hybryd – które nie miały czasu, by na dobre zadomowić się na rynku. Jednakże wszystko może się zmienić. Przed nami święta, kolędy, promocje, obniżki – to wszystko zachęca do wydawania pieniędzy. Czy w tym roku pod choinką chcielibyście znaleźć „dachówkę” z Windows 8?
*Nie sądzicie, że coś tu nie pasuje? Microsoft twierdzi, że sprzedał 40 milionów licencji, tymczasem Windows 8 znajduje się na prawie 200 milionach urządzeń. Skąd 160 milionów użytkowników ma system? Wersja Preview, próbna czy nielegalna?