Microsoft nie ma szczęścia do nadawania nazw kolejnym generacjom swoich produktów. Nazewnictwo nie jest spójne, a efekt końcowy często jest zbyt długi i niezrozumiały.
Od samych słów ważniejsze są jednak nowe funkcje systemu i częste aktualizacje. Firma z Redmond zrozumiała, że wprowadzanie OS-a raz na 3 lata to zdecydowanie za rzadko. W dobie ciągłych zmian u Apple (iOS, OSX) i Google’a (głównie Android), Windows stawał się skostniały i zbyt powolny. Zmiany zapoczątkował Windows 8 i od tamtej pory mamy do czynienia z szybkim postępem. Szczególnie aktualizacja do 8.1 wniosła wiele zmian i poprawek zarówno w funkcjach jak i interfejsie.
Microsoft nie poprzestaje na tym i według najnowszych przecieków możemy się spodziewać kolejnej nowej wersji nazwanej „August Update”, czyli „Aktualizacja sierpniowa”. Będziemy musieli na nią poczekać do 12 sierpnia i nie będzie ona obowiązkowa. Co to znaczy? Użytkownicy, którzy jej nie zainstalują dalej będą dostawać drobniejsze aktualizacje systemu. Do zainstalowania tej aktualizacji potrzebny jednak będzie Windows 8.1 Update 1, który był obowiązkowy. Jest już prawie pewne, że nazwą końcową będzie właśnie „August”, a nie jak wcześniej sądzono „Update 2”.
Początkowe pogłoski mówiły również o powrocie Menu Start, jednak kilka tygodni temu zdecydowano się na wycofanie z tego pomysłu i poczekanie na Treshold, kiedy to wróci owo menu, a aplikacje Modern będzie można odpalać w pulpitowych okienkach. „August Update” ma zawierać jedynie drobne poprawki interfejsu i zostać zapowiedziane podczas tradycyjnych już „patch tuesdays”.
Czy Treshold zbawi Windowsa zarówno dla desktopów jak i tabletów? Microsoft stanął przed bardzo dużym wyzwaniem.