W listopadzie 2023 roku Windowsowi 8.1 stuknęłaby dekada na karku. Zgodnie z zapowiedziami Microsoftu, wkrótce system ten zostanie odesłany do lamusa. Definitywnie. Przy okazji ostateczny koniec wsparcia czeka też poprzednika, czyli Windows 7.
Windows 8.1 na finiszu
Na oficjalnej stronie wsparcia Microsoft poinformował, że wraz z dniem 10 stycznia 2023 roku zakończy wsparcie techniczne i udostępnianie poprawek oprogramowania dla Windows 8.1. Jeżeli Wasz sprzęt jest kompatybilny z nowszymi iteracjami systemu – Windowsem 10 lub Windowsem 11, gigant z Redmond zaleca Wam go zaktualizować. Jeżeli jednak Wasz komputer lub laptop z jakiegoś powodu nie jest w stanie udźwignąć nowych wersji, to powinniście go wymienić na nowszy, jeśli zależy Wam na wsparciu technicznym.
Przy okazji definitywnego końca doczekał się jeden z najlepszych systemów Microsoftu – Windows 7. Choć wsparcie dla „siódemki” zakończyło się 14 stycznia 2020 roku, ze względu na sporą popularność tej wersji Microsoft zaoferował pakiet rozszerzonych aktualizacji bezpieczeństwa. Nie była to jednak darmowa oferta – w przypadku wersji Enterprise rozszerzenie wsparcia o rok na jedno urządzenie kosztowało 25 dolarów, a do 3 lat – 100 dolarów. W przypadku Windows 7 Pro ceny były dwukrotnie wyższe, więc możliwość otrzymywania poprawek bezpieczeństwa przez trzy lata kosztowała na jeden sprzęt 200 dolarów.
Windows 8.1 bez płatnego przedłużania życia
Co ciekawe, Windows 8.1 nie doczeka się płatnych rozszerzonych poprawek bezpieczeństwa. Wynika to zapewne z faktu, że o ile z Windowsa 7 wciąż korzysta ponad 10% komputerów na świecie, o tyle Windows 8.1 jest zainstalowany na mniej niż 5% urządzeń. Podejrzewam, że Microsoftowi nie opłaca się utrzymywać przy życiu mało popularnego systemu i lepiej jest skupić swoje moce przerobowe na zupełnie innych projektach.
Wraz z końcem wsparcia dla obu systemów operacyjnych kończy się pewna era w historii Windowsa. „Siódemka” to oprogramowanie, które zatarło złe wspomnienia po niekoniecznie udanym Windows Vista tylko po to, by kontrowersyjne decyzje związane z Windowsem 8 z powrotem obniżyły oceny systemu w prasie. Patrząc retrospektywnie na premiery Windowsa 10 oraz 11, najwidoczniej Microsoft skazany jest, aby oceny użytkowników jego systemu wędrowały po sinusoidzie.