Czasem wydaje się, że funkcje, które otrzymujemy w nowych wersjach Windows 11 to rzeczy, nad którymi projektanci tego systemu pracowali od niedawna. Tymczasem część z rozwiązań jest już naprawdę nie pierwszej młodości. Tak jest na przykład z panelem widżetów.
Widżety w Windows 11 nie takie nowe
Jedną z pierwszych zmian w Windows 11, które dostrzegamy po przesiadce ze starszych wersji systemu, jest nowy pasek zadań, wraz z domyślnie zadokowaną ikoną Widżety. Uruchamia ona wysuwany z lewej strony ekranu panel, na którym możemy śledzić bieżące informacje czy pogodę. Sporo osób specjalnie wyłącza tę dodatkową funkcję paska. Osobiście utrzymuję go tylko po to, żeby system pokazywał mi, ile stopni Celsjusza mam za oknem.
Okazuje się, że pomysł na ten element systemu nie jest objawieniem, które spłynęło na projektantów Microsoftu dopiero podczas prac nad aktualną wersją oprogramowania. Sięga on swoją historią Windowsa 8.
O ile już Windows Vista miała do wyboru kilka widżetów ekranowych, tak podczas projektowania Windowsa 8 Microsoft chciał mocniej rozwinąć ten pomysł. Stefen Sinofsky, pracujący niegdyś dla giganta z Redmond na stanowisku inżyniera systemu, podzielił się wspomnieniami z prezentacji wczesnych wersji Windowsa 8. Na kanale Hardcore Software opublikował archiwalne wideo, które zostało pokazane pracownikom Microsoftu podczas spotkania na temat planów dotyczących nowych wersji systemu Windows.
Funkcje, które mamy na co dzień
Wspomniany film przedstawia jeszcze w formie koncepcji kilka funkcji, które są obecnie nieodłącznym elementem Windowsa. Mamy więc na przykład projekt trybu „Nie przeszkadzać”, automatycznego przełączania sieci, czy łączności z telefonami. Są to rzeczy, do których już przywykliśmy.
Ponadto pokazano zrzuty ekranu i animacje, przedstawiające początkowe koncepcje systemu Windows 8 – właśnie tak sobie go wyobrażano w 2010 roku. Przypomnę tylko, że finalna wersja została zaprezentowana w październiku 2012 roku.
Microsoft już wtedy zastanawiał się nad wdrożeniem widżetów ekranu w postaci paska bocznego, wyświetlającego różne treści z zainstalowanych aplikacji, w tym pogodę, aktualności z serwisów informacyjnych, wyniki sportowe czy podsumowanie sprzedaży danego użytkownika na eBay’u.
Koncepcja jest bardzo podobna do tego, co dziś widzimy na ekranach swoich monitorów, gdy w systemie Windows wybierzemy ikonę Widżetów. Interesujące jest więc, że Microsoft po 10 latach powrócił do tego pomysłu.
Na prezentacji z 2010 roku widać też ścieżki, których gigant z Redmond nie podjął w ogóle. Na przykład w Windowsie 11 nie mamy obsługi różnych tapet na wielu monitorach, czy przezroczystego paska zadań. Może Microsoft rozważy te opcje przy premierze którejś z wersji systemu… za kolejne 10 lat? ;)