Windows 10 miał być ostatnim systemem operacyjnym Microsoftu. W miniony czwartek Microsoft zaprezentował jednak Windows 11, którego wymagania sprzętowe wywołały prawdziwą burzę. Gigant z Redmont poinformował, że mogą one zostać obniżone, dzięki czemu system będzie dostępny dla większej liczby użytkowników.
Windows 11 – minimalne wymagania sprzętowe
Premiera Windows 11 wzbudziła ogromne zainteresowanie, które szybko przerodziło się w zmasowaną krytykę, ponieważ okazało się, że ogromna liczba użytkowników nie będzie mogła bezpłatnie zaktualizować systemu do nowej wersji, mimo że wielu z nich posiada maszyny za kilka tysięcy złotych. Można odnieść wrażenie, że w dużej mierze chodzi tu o brak modułu TPM w wersji 2.0, który jest obligatoryjny. Co prawda w wybranych przypadkach można go aktywować, ale nie powinny się za to brać osoby, które się na tym nie znają, bo mogą narobić więcej szkody niż pożytku.
Microsoft wydał aplikację „Sprawdzanie kondycji komputera”, która pozwala sprawdzić, czy dany komputer jest gotowy na Windows 11, a jeżeli nie, to dlaczego. A przynajmniej w teorii, ponieważ przynajmniej w moim przypadku nie pojawia się uzasadnienie, a jedynie informacja, że mój sprzęt z Intel Core 9. generacji pozostanie na Windows 10, mimo że nie ma nawet dwóch lat. Niestety, nie tylko ja doświadczyłem takiego rozczarowania.
Microsoft rozważa zmianę minimalnych wymagań dla systemu Windows 11
Wczoraj Microsoft udostępnił pierwszy Insider Preview Windows 11 i zdecydował się go udostępnić również posiadaczom urządzeń z procesorem Intela 7. generacji, aby sprawdzić, jak nowy system będzie się sprawował na układach z tej rodziny. Do tej pory gigant z Redmond podawał, że „Jedenastka” jest kompatybilna tylko z procesorami Intela 8. generacji i nowszej. Podobnie postąpiono w przypadku układów AMD – Microsoft chce sprawdzić również działania Windowsa 11 na urządzeniach z procesorami AMD Zen 1.
Na tę chwilę nie oznacza to jednak, że wymagania sprzętowe nowego Windowsa zostały złagodzone. Wszystko zależy od wyników testów przed oficjalnym udostępnieniem Windows 11, a to może nastąpić dopiero w 2022 roku. Po drodze jeszcze wiele rzeczy może się zatem zmienić (i nie powinno to nikogo zdziwić).