Microsoft dba o to, by użytkownicy systemu Windows 11 otrzymywali nie tylko jedną dużą aktualizację rocznie, ale też comiesięczne paczki zwiększające bezpieczeństwo i ewentualnie dodające również jakieś mniejsze funkcje. W tym miesiącu zmienił się sposób ich dostarczania, dzięki czemu proces uzyskiwania nowych wersji ma być wyraźnie szybszy i mniej zasobożerny.
Ukryta nowinka w aktualizacji Windows 11 24H2
Aktualizacja Windows 11 24H2 zaczęła docierać na pierwsze komputery na początku tego miesiąca. To całkiem spora paczka nowinek, skupiających się przede wszystkim na optymalizacji systemu pod kątem oszczędzania energii i ułatwiania dostępu do poszczególnych funkcji i narzędzi. Sporo uwagi poświęcono także sztucznej inteligencji, ale w naszym kraju nie ma to większego znaczenia, gdyż zintegrowany Copilot nie jest tu dostępny.
W tym tygodniu na oficjalnym blogu Microsoftu pojawił się wpis, w którym skupiono się na innym aspekcie. Otóż wraz z debiutem wersji 24H2 pewnym modyfikacjom uległa także usługa Windows Update. Dzięki temu udało się skrócić czas potrzebny na instalację aktualizacji i ponownego uruchomienia komputera, jak również obniżyć wykorzystanie procesora w zadaniach powiązanych z comiesięcznym aktualizowaniem systemu.
Każdego miesiąca użytkownicy systemu Windows 11 otrzymują wszak zbiorcze aktualizacje zabezpieczeń, czasem także zawierające mniejsze nowinki funkcjonalne. Ich uzyskiwanie ma być teraz praktycznie bezproblemowe.
Liczby wskazują na konkretne przyspieszenie
Microsoft chwali się nawet konkretnymi liczbami. Instalacja takich aktualizacji ma się odbywać o 45% szybciej, ponowne uruchomienie trwać o 40% krócej, a użycie procesora być nawet o 25% mniejsze w porównaniu do tego, jak wygląda to w przypadku wersji 23H2 i 22H2 (obie korzystają z tych samych fundamentów).
Równocześnie amerykański gigant zdołał zmniejszyć rozmiar funkcjonalnych aktualizacji o około 200 MB. Udało się to poprzez zmianę zasad dotyczących pobierania najnowszych wersji systemowych aplikacji. Nie odbywa się to już automatycznie, lecz najpierw usługa Windows Update sprawdza, czy rzeczywiście jest potrzeba ich dostarczania. Nie ma – jeśli już znajdują się na aktualizowanych komputerach.